Osoby, które planują zakup mieszkania, prawdopodobnie straciły już nadzieję na spadek cen nieruchomości – i to mimo tego, że w ostatnich miesiącach sytuacja na rynku znacząco się ustabilizowała. Być może jednak jest szansa na niewielkie spadki – albo przynajmniej brak dalszych wzrostów. Mogą o tym świadczyć nastroje deweloperów, którzy już sami stracili nadzieję na wyższe ceny.
To może być koniec znaczących wzrostów cen nieruchomości. Deweloperzy sami nie wierzą w kolejne podwyżki
W spadki cen nieruchomości mało kto już wierzy. Okazuje się jednak, że ubywa jednocześnie wierzących w dalsze, znaczące wzrosty cen – i w tej grupie znajdują się również… deweloperzy. Robert Chojnacki, założyciel portalu Tabelaofert.pl opublikował na LinkedIn wyniki najnowszego badania nastroju deweloperów. Okazuje się, że entuzjazm firm deweloperskich sukcesywnie spada.
W najnowszym badaniu wzięło udział niemal 200 firm deweloperskich z całej Polski. Aż 80 proc. z nich spodziewa się stabilizacji cen w najbliższym czasie; tylko 13 proc. uważa, że ceny nieruchomości wzrosną. 7 proc. wróży spadek cen. Tym samym deweloperzy są co do zasady zgodni – w najbliższych miesiącach sytuacja na rynku nieruchomości raczej nie powinna ulec większym zmianom. Można zatem przypuszczać, że faktycznie tak będzie, bo badanie potwierdza również, że deweloperzy są realistami. Jak wskazuje Chojnacki,
Przewidywania deweloperów w zakresie cen sprzed trzech miesięcy sprawdziły się. Już w marcu znacznie wzrosła grupa respondentów spodziewająca się stabilizacji. Zgodnie z danymi Barometru Cen Mieszkań portalu Tabelaofert, w czerwcu w 7 z 15 miast ceny zmieniły się w granicach od -0,2 proc. do +0,2 proc., co świadczy o realnej ocenie sytuacji przez deweloperów.
Badanie opublikowano 1 lipca; można zatem założyć, że deweloperzy, w trakcie jego przeprowadzania, nie byli pewni, co dalej z Kredytem na start. Tymczasem minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk zaledwie kilka dni temu potwierdził, że rząd nie wycofuje się z wprowadzenia nowego programu dopłat do kredytów. Możliwe zatem, że w kolejnym badaniu nastroje deweloperów bedą już inne – choć coraz mniej ekspertów uważa, że Kredyt na start spowoduje tak drastyczne wzrosty cen mieszkań, jak Bezpieczny Kredyt. Bardziej prawdopodobne wydają się na ten moment systematyczne wzrosty – przy jednoczesnym braku pola do obniżek cen.
Na razie wciąż nie wiadomo, jakie będą założenia nowego programu
Minister przyznał jednocześnie, że Kredyt na start będzie tylko częścią większego programu mającego wspierać mieszkalnictwo. Główne założenia mają pozostać te same; nie wiadomo jednak, co konkretnie ulegnie zmianie. Niepewność udziela się zatem wszystkim – zarówno sprzedającym (deweloperom, osobom chcącym sprzedać samodzielnie mieszkanie z rynku wtórnego, flipperom) jak i potencjalnym kupcom. To z kolei nie sprzyja powstawaniu nowych prognoz dotyczących sytuacji na rynku nieruchomości.