Podwyższenie wieku emerytalnego nie wchodzi w grę – tak od dłuższego czasu twierdzą rządzący. Nie zmienia to jednak faktu, że rząd musi znaleźć sposób na zachęcenie seniorów do późniejszego przechodzenia na emeryturę. Najnowszym pomysłem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jest krótszy czas pracy dla osób starszych.
Krótszy czas pracy dla osób starszych. Nowy pomysł resortu
Eksperci od dawna alarmują, że podwyższenie wieku emerytalnego jest konieczne, by utrzymać obecny system ubezpieczeń społecznych. Zmian tego rodzaju nie należy się jednak spodziewać w najbliższym czasie – obecna ekipa rządząca utrzymuje, że nie podwyższy wieku emerytalnego. Trudno się zresztą dziwić; już raz ekipa Donalda Tuska przypłaciła to utratą władzy. Zmiany, mające na celu wydłużenie wieku emerytalnego, są jednak niezbędne – nawet, jeśli miałyby na razie mieć formę zachęt do przedłużania aktywności zawodowej.
Najwyraźniej zdaje sobie z tego sprawę Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej; szefowa ministerstwa, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, zapytana w Radiu ZET o wydłużenie wieku emerytalnego odparła, że jej resort ma inny pomysł na aktywizację zawodową osób starszych. Jest nim krótszy czas pracy; jak komentuje Dziemianowicz-Bąk,
Gdyby ten czas pracy mógł być krótszy, gdyby te osoby mogły mieć dłuższy odpoczynek, to być może byłyby bardziej skore, chętne, żeby dłużej aktywne pozostawać
Szefowa MRPiPS zwróciła uwagę na fakt, że rynek pracy nie jest aktualnie dostosowany do potrzeb seniorów; jednocześnie gdyby krótszy czas pracy faktycznie miałby zostać wprowadzony, na pewno nie byłaby to szybka zmiana. Jak twierdzi Dziemianowicz-Bąk, byłby to „długi proces”, a wejście zmian w życie byłoby poprzedzone programem pilotażowym.
Kto pokryłby koszt krótszego czasu pracy seniorów?
Na ten moment nie wiadomo nic więcej o propozycji szefowej MRPiPS. Po pierwsze, nie wiadomo, o ile krótszy miałby być czas pracy osób starszych – i czy ewentualne zmiany miałyby objąć jedynie osoby, które osiągnęły już wiek emerytalny, czy również nieco młodszych pracowników, zbliżających się do tego wieku. Kolejną niewiadomą jest źródło sfinansowania zmiany; krótszy czas pracy dla seniorów z pewnością odbiłby się na pracodawcach (zakładając, że senior otrzymywałby jednocześnie wypłatę za pełen etat). To natomiast mogłoby sprawić, że nie byliby zbyt chętni do zatrudniania starszych osób. Być może zatem państwo musiałoby dofinansowywać utrzymywanie stanowisk pracy dla osób starszych. Należy jednak założyć, że krótszy czas pracy dla seniorów to dość odległa wizja – o ile kiedykolwiek zostanie urzeczywistniona.
