Mennica Gdańska chwali się nową emisją. Monety Stanisław Lem upamiętniają twórczość znanego polskiego pisarza

Finanse Inwestowanie Dołącz do dyskusji
Mennica Gdańska chwali się nową emisją. Monety Stanisław Lem upamiętniają twórczość znanego polskiego pisarza

Szykuje się gratka dla miłośników numizmatyki. Mennica Gdańska przygotowała serię monet kolekcjonerskich upamiętniających znanego na świecie polskiego pisarza science fiction. Nie bez powodu przedstawiciele Mennicy przekonują, że monety Stanisław Lem to prawdziwa premiera roku. Cechuje je bardzo oryginalny design nawiązujący do twórczości autora. Warto także przypomnieć, że na monetach kolekcjonerskich można nieźle zarobić.

Mennica Gdańska uczciła jednego z najpopularniejszych polskich pisarzy serią monet kolekcjonerskich

Od czasu do czasu wspominamy na łamach Bezprawnika o kolejnych emisjach Mennicy Gdańskiej. Upamiętania ona nie tylko ważne wydarzenia i osobistości z zamierzchłej historii, ale także kwestie bliższe współczesnej Polsce. Mieliśmy już monety z Robertem Lewandowskim oraz inspirowane twórczością Andrzeja Sapkowskiego. Od 30 listopada w sprzedaży są pierwsze monety Stanisław Lem. Następne trafiły do niej 6 grudnia.

Mennica Gdańska tym samym uczciła osobę i twórczość jednego z bardziej znanych na świecie pisarzy z gatunku twardego science fiction. Przedstawiciele zakładu podkreślają, że mamy do czynienia z najchętniej tłumaczonym polskim autorem, którego książki zostały przetłumaczone na 41 języków i osiągnęły łączny nakład ponad 30 mln egzemplarzy. Inspiracją do emisji monet Stanisław Lem była nie tylko poczytność autora, ale także między innymi wielowymiarowość jego twórczości.

W tym momencie dostępne są dwie serie, z których każda składa się ze srebrnych monet o wadze 200 gram i 2 uncji

Mennica tworząc całą serię monet, skupiła się nie tylko na osobie pisarza, ale także na jego najbardziej znanym dziele: „Solaris” z 1961 r. Wyemitowała monety z wizerunkiem samego pisarza i bohaterami jego książek. Na jednej z nich autor znalazł się na rewersie wraz z wizerunkiem Daniela Mroza: krakowskiego grafika, który stworzył między innymi charakterystyczne ilustracje do „Bajek robotów” i „Cyberiady” Lema.

Mowa o srebrnej monecie o wadze 200 g nazwanej „Daniel Mróz i Stanisław Lem”. Jej awers zdobi fragment postaci z rysunku Daniela Mroza z 1972 roku do „Cyberiady”. W sprzedaży znajduje się także moneta o wadze 2 uncji czystego srebra. Na rewersje tej konkretnej monety „Lem” znajdziemy wizerunek pisarza z lat 60. Obydwie monety łączy taki sam awers.

Możemy także kupić monety „Solaris” o wadze 200 g lub 2 uncje. One także mają taki sam awers, zawierający adaptację grafiki Daniela Mroza. Rewers lżejszej z monet przedstawia scenę z powieści, od której została nazwana. Kelvin, jej bohater, spotyka na powierzchni tytułowej planety najrozmaitsze wytwory żywego oceanu. Rewers monety dwufuntowej to już finałowa scena „Solaris”, w której widzimy scenę z finału powieści, Kelvin samotnie eksploruje powierzchnię planety pośród fantastycznych kształtów stworzonych przez żywy ocean.

Kolekcjonerskie monety Stanisław Lem to prawdziwe dzieła sztuki. Inwestorzy powinni traktować je właśnie w ten sposób

Trzeba przyznać, że monety Stanisław Lem, zwłaszcza te z serii „Solaris”, charakteryzuje niezwykle oryginalny design. Autorem ich projektów jest krakowski grafik, Przemek Dębowski, który projektuje między innymi okładki do książek pisarza. Sam o swojej pracy mówi w następujący sposób:

Z jednej strony inspirowały mnie klasyczne wizualne tropy SF: fantastyczne kosmiczne krajobrazy, futurystyczna maszyneria, okręty kosmiczne i roboty. Z drugiej – bogactwo języka Lema aż zaprasza do eksplorowania rozmaitych sposobów wyrazu i stylistyk: od retrofuturyzmu, przez realizm, aż po abstrakcję i Art déco, tak rzadko spotykane w świecie projektowania monet!

Monety Stanisław Lem mają nominały 10 i 20 euro. Krajem pochodzenia jest w ich przypadku Malta. Cięższe numizmaty mają bardzo ograniczony nakład wynoszący jedynie 100 egzemplarzy. Monet o wadze 200 g wykonano po 2000 sztuk. Ile kosztuje jedna taka moneta? Te o nominale 20 euro kosztują 3 299,00 zł. Monety 10 euro można kupić już za 1 299,00 zł. Strona internetowa poświęcona emisji sugeruje, że to nie koniec. Mennica Gdańska ma także poszerzyć ofertę o monety złote o wadze 1/10 i 1 uncji.

Czy warto? Nie da się ukryć, że szczególnie atrakcyjne dla kolekcjonerów emisje monet wyprzedają się błyskawicznie. Ich wartość potrafi błyskawicznie wzrosnąć o nawet 400 proc. Wydają się więc potencjalnie atrakcyjną lokatą kapitału. Jeżeli znajdzie się nabywcę, to można nieźle zarobić na monetach kolekcjonerskich.

Trzeba jednak pamiętać, że nie są to typowe instrumenty spekulacyjne, nie wspominając nawet o tych bardziej współczesnych wynalazkach doby Internetu. Jakby nie patrzeć, mamy tutaj do czynienia z prawdziwymi dziełami sztuki ze wszystkimi tego konsekwencjami.