Donald Trump powraca pod wpływem Elona Muska na Twittera. Unia Europejska się wściekła

Zagranica Dołącz do dyskusji
Donald Trump powraca pod wpływem Elona Muska na Twittera. Unia Europejska się wściekła

W nocy z poniedziałku na wtorek na platformie X została zorganizowana historyczna rozmowa na żywo przy użyciu tzw. spaces. Udział w niej wziął Donald Trump i Elon Musk. Jest to wydarzenie przełomowe z kilku powodów. Czy sztab Kamali Harris może zacząć się obawiać?

Donald Trump zbanowany

Po wydarzeniach na Kapitolu z 6 stycznia 2021 roku, konta Donalda Trumpa zostały zablokowane. Stało się tak nie tylko z X, ale również Facebookiem, Instagramem, czy YouTubem. W uzasadnieniu ówczesna administracja Twittera napisała m.in.:

Po dokładnym przeglądzie ostatnich tweetów z konta @realDonaldTrump oraz kontekstu, w jakim są one odbierane i interpretowane zarówno na Twitterze, jak i poza nim, podjęliśmy decyzję o trwałym zawieszeniu tego konta z powodu ryzyka dalszego podżegania do przemocy.

Półtora roku później Elon Musk, już jako właściciel Twittera, zorganizował ankietę, w której zapytał użytkowników, czy były prezydent Stanów Zjednoczonych ma zostać odbanowany. 51,8% z ponad 15 milionów użytkowników zagłosowało za.

Pomimo tego, Donald Trump zarzekał się, że nie widzi powodów, aby wracać na tę platformę. Jego konto nie dawało żadnych oznak aktywności. Poza jednym wyjątkiem. 25 sierpnia 2023 roku na koncie Trumpa pojawiło się jego zdjęcie policyjne wykonane w związku po uprzednim oddaniu się w ręce policji w związku z postawieniem mu zarzutów. Od tamtego czasu konto znów milczało.

Powrót po trzech latach

Do czasu. W poniedziałek 12 sierpnia konto ożyło i rozpoczęło ponowną działalność. Niewątpliwie ma to związek z wyborami prezydenckimi – kampania Trumpa straciła na dynamice po ogłoszeniu startu przez Kamalę Harris. Pierwszym wstawionym postem był klip wyborczy.

Godzinę później opublikował grafikę zapowiadającą jeszcze na ten sam dzień audycję na żywo z Elonem Muskiem.

Wydarzenie miało zacząć się o godzinie 2 czasu polskiego. Zainteresowanie było jednak tak duże, że pojawiły się problemy techniczne. Ponad milion osób słuchał na żywo rozmowy Trumpa z Muskiem. 8 godzin od rozpoczęcia wydarzenia, zapis rozmowy ma już ponad 20 milionów odtworzeń. Sam wpis informujący o odbyciu się rozmowy ma z kolei ponad 100 milionów wyświetleń.

O czym rozmawiano?

Dwugodzinna rozmowa przebiegła w przyjaznym tonie. Trump i Musk zgadzali się ze sobą niemal we wszystkim. Należy przypomnieć, że najbogatszy człowiek świata oficjalnie popiera Trumpa. Zadeklarował to tuż po zamachu z 14 lipca.

Trump nie gryzł się w język. Nazwał Kamalę Harris „radykalnie lewicową wariatką”, zarzucił jej niekompetencje. Rezygnację Joe Bidena z wyborów prezydenckich nazwał zamachem stanu, wspominając ponownie o kandydatce Demokratów:

Nie udzieliła wywiadu od momentu, gdy cały ten przekręt się zaczął, i powiedzcie co chcecie, to był zamach stanu. To był zamach stanu na prezydenta Stanów Zjednoczonych

Dowiedzieliśmy się również, że zmieniło się podejście Trumpa wobec samochodów elektrycznych. Przez wiele lat był ich krytykiem. Tej nocy jednak wyrażał zachwyt nad produktami i aspiracjami Tesli Muska.

Rozmawiali także o kryzysie inflacyjnym, migracji, polityce energetycznej. Były to tematy, które niezwykle dobrze pasują Trumpowi – są jego motorem napędowym kampanii i czynnikiem mobilizującym jego elektorat.

Reakcja na wydarzenie

Sztab Kamali Harris nie pozostał bezczynny. Opublikował oświadczenie:

Ekstremizm Donalda Trumpa i niebezpieczna agenda Project 2025 są cechą, a nie usterką jego kampanii, która była w pełni widoczna dla tych, którzy mieli pecha słuchać tego dzisiejszego wieczoru podczas czegokolwiek, co to było na X.com.

Cała kampania Trumpa służy ludziom takim jak Elon Musk i jemu samemu — egocentrycznym bogaczom, którzy sprzedadzą klasę średnią i którzy nie potrafią prowadzić transmisji na żywo w roku 2024.

Sztab Harris wytknął także Trumpowi fakt, iż jeszcze rok temu na platformie TruthSocial krytykował republikańskiego gubernatora Florydy Rona DeSantisa, za nieudany start kampanii wyborczej przy pomocy X – tam również nie obyło się bez problemów technicznych.

Amerykańskie media zarzuciły byłemu prezydentowi liczne manipulacje i kłamstwa, których dopuścił się w trakcie rozmowy. Trump miał podać fałszywe informacje dot. migracji, przestępczości, inflacji, podatków, czy zmian klimatu.

Komisja Europejska również nie pozostała bezczynna. Thierry Breton, komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług zwrócił się bezpośrednio do Muska w kontekście organizowanej rozmowy z Trumpem:

Będziemy niezwykle czujni na wszelkie dowody wskazujące na naruszenia i nie zawahamy się w pełni wykorzystać naszego zestawu narzędzi, w tym poprzez przyjęcie środków tymczasowych, jeśli będzie to uzasadnione w celu ochrony obywateli UE

Elon Musk nie pozostał dłużny:

 

 Fot. tytułowa: Gage Skidmore na licencji CC BY-SA 2.0