Polacy co do zasady wybierają zakup nieruchomości – o ile oczywiście mają taką możliwość. Niewykluczone jednak, że z czasem ten trend się zmieni, a na popularności zyska najem, zwłaszcza jeśli będzie długoterminowy. Zwłaszcza że rynek PRS w Polsce cały czas rośnie – i już obejmuje kilkanaście tysięcy mieszkań. Kolejne kilkanaście tysięcy jest natomiast w budowie.
Rynek PRS w Polsce cały czas rośnie. W dłuższej perspektywie najem może stać się domyślną opcją
Biorąc pod uwagę popyt na rynku nieruchomości, to, jakim zainteresowaniem cieszył się Bezpieczny Kredyt (a teraz Kredyt na start, który ma wejść wkrótce w życie), a także wyniki przeprowadzanych co jakiś czas ankiet, można wnioskować, że Polacy zdecydowanie wolą kupno nieruchomości od najmu – oczywiście jeśli są w stanie dokonać tego zakupu. Coraz więcej wskazuje jednak na to, ten trend ulegnie odwróceniu.
Po pierwsze – ze względu na rosnące ceny nieruchomości, co utrudnia zakup własnego mieszkania zwłaszcza młodszym osobom, które w dodatku usamodzielniły się i płacą za najem. Po drugie, rynek najmu instytucjonalnego cały czas się rozwija, a liczba mieszkań w portfelach funduszy – choć na razie nie jest zbyt imponująca – cały czas się powiększa. Obecnie dysponują one łącznie już kilkunastoma tysiącami mieszkań na wynajem; kolejne kilkanaście tysięcy jest w budowie. W perspektywie kolejnych trzech lat rynek PRS (najmu instytucjonalnego) ma obejmować już ok. 40 tys. mieszkań na wynajem. Niektóre szacunki mówią o nawet 100 tys. mieszkań w ramach najmu instytucjonalnego już pod koniec tej dekady. Potencjalny przyrost takich nieruchomości byłby zatem ogromny. Z pewnością wzrost rynku PRS napędziłyby również REIT-y, czyli polskie SINN-y (szanse na ich wprowadzenie są coraz większe, chociaż zapewne prace nad nimi jeszcze trochę potrwają).
Jednocześnie nadal luka mieszkaniowa w Polsce jest ogromna – z raportu „PRS&PBSA Market in Poland” wynika, że deficyt mieszkaniowy tylko w sześciu największych miastach Polski wynosi obecnie ok. 500 tys. mieszkań – i to nie uwzględniając przy tym imigrantów z Ukrainy.
Państwo też chce budować tanie mieszkania na wynajem
Nie można też zapominać o tym, że rządzący, oprócz programu dopłat do kredytów, chcą budować tanie mieszkania na wynajem – i to jeszcze w tej kadencji. To pokazuje, że również rząd dostrzega zwiększającą się rolę najmu.
Można oczywiście założyć jednocześnie, że w perspektywie kolejnych kilku-kilkunastu lat najem nadal będzie raczej koniecznością, niż wyborem; nie da się jednak ukryć, że wysokie ceny nieruchomości, duża luka mieszkaniowa, stosunkowo niska zdolność kredytowa Polaków i rosnące koszty utrzymania mogą sprawić, że bez względu na aspiracje wielu osób, najem może stać się domyślną opcją na rynku mieszkaniowym.