Pokolenie „Z” zdecydowanie nie ma dobrej prasy – „Zetki” są uważane powszechnie za roszczeniowe, unikające obowiązków i przekonane o własnej wyjątkowości. Z pewnością nie pomogą im wyniki badania przeprowadzone na zlecenie firmy „Halfords”. Wynika z niego, że to osoby z pokolenia Z przechodzą obecnie największy kryzys finansowy i zdrowotny, a w dodatku – są najbardziej niesamodzielne.
Niesamodzielne pokolenie „Z”
„Zetki” od dawna nie cieszą się sympatią mediów czy szeroko pojętej opinii publicznej – choć warto przypomnieć, że jeszcze niedawno w zbliżonej sytuacji byli również millenialsi. Osobom z pokolenia „Z” nie pomogą zatem raczej wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie firmy „Halfords”, o których rozpisują się aktualnie brytyjskie media. Jak podaje bankier.pl, badanie miało na celu ustalenie samowystarczalności każdej grupy demograficznej; w badaniu wzięli zarówno przedstawiciele wyżu demograficznego (urodzeni w latach 1946-61), jak i osoby z generacji X (1965-1980), millenialsi (1981-1996) oraz oczywiście przedstawiciele pokolenia „Z” (1997-2012).
Jak zatem wypadają „Zetki”? Po pierwsze, wyniki badań wskazują na to, że spora grupa osób z pokolenia Z to osoby niesamodzielne; przedstawiciele tej generacji są skłonni do wydania aż 1300 funtów rocznie na usługi świadczone przez fachowców (dla porównania pokolenie X może przeznaczyć średnio do 386 funtów rocznie – i to nie ze względu na gorszą kondycję finansową). 21 proc. przedstawicieli generacji „Z” wezwałoby fachowca do wymiany żarówki; 22 proc. poprosiłoby o pomoc rodzica. 11 proc. wskazało, że potrzebowałoby pomocy przy zawieszeniu obrazu na ścianie, a 27 proc. nie wie jak… umyć samochód. „Zetkom” niezbyt dobrze idzie również rozpoznawanie podstawowych narzędzi – z badania wynika, że ok. 30 proc. ankietowanych nie wie, jak wygląda płaski śrubokręt; 21 proc. nie wskaże klucza do śrub.
„Zetki” zmagają się też z innymi problemami
Okazuje się też, że przedstawiciele tego pokolenia są mocno zestresowani. Z innego badania (Employee Benefit Trends Study) wynika, aż 46 proc. pracujących „Zetek” przyznało, że zmagają się z tym problemem (przy czym średnia wyniosła 35 proc.). Oprócz tego 35 proc. przedstawicieli tego pokolenia czuje się przygnębiona (przy średniej 20 proc.), aż 44 proc. odczuwa wypalenie zawodowe (średnia wyniosła 34 proc.), natomiast 30 proc. – izolację (średnia – 22 proc.). Jakby tego było mało, „Zetki” źle oceniają również swoje zdrowie; całkowicie zdrowo (pod względem fizycznym i psychicznym) czuje się tylko 31 proc. pracowników należących do tej generacji. Warto też wspomnieć, że 30 proc. badanych wskazało, że sytuacja finansowa jest ich głównym źródłem stresu. Nie da się zatem ukryć, że pokolenie „Z” zdaje się przechodzić kryzys na wielu polach – być może nawet bardziej dotkliwy, niż ich poprzednicy.