Szykuje się nowelizacja kodeksu karnego, a wraz z nią pojawią się nowe przestępstwa. Obecnie trwają prace nad projektem ustawy zmieniającej polski kodeks karny, jednak już teraz wiadomo, że zmian będzie sporo. Zmian oraz nowości – warto bowiem przypomnieć, że przepisy trzeba dostosowywać do zmieniających się realiów, więc cykliczne nowelizacje są nieuniknione.
Nowelizacja kodeksu karnego to nie tylko zmiany proceduralne
W październiku do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt nowelizacji kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego. Zdaniem rządzących, proponowane zmiany wzmocnią prawa obywateli (głównie w zakresie procedury), mają również prowadzić do odbudowy wymiaru sprawiedliwości, opartego na prawach człowieka.
Projekt nowelizacji kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego zapewnia m.in. dostęp do obrońcy dla podejrzanych jeszcze przed pierwszym przesłuchaniem, prawo do poufnego kontaktu z obrońcą, czy też wykluczenie instytucji kary dożywotniego pozbawienia wolności z ograniczeniem możliwości ubiegania się o przedterminowe zwolnienie. Nowelizacja kodeksu karnego i prawa karnego procesowego ma również ograniczyć nadmierne stosowanie tymczasowego aresztu, czy uniemożliwić korzystanie z nielegalnie zdobytych dowodów.
Polaków jednak najbardziej frapują zmiany, które będą miały istotny wpływ na ich życie, a zatem „baza czynów zabronionych”, wynikających wprost z kodeksu karnego. W opracowywanej nowelizacji ma bowiem znaleźć się kilka nowinek, które sprawią, że łatwiej będzie stanąć przed sądem.
Dyskryminacja będzie przestępstwem
Jedną z bardziej istotnych zmian jest wprowadzenie karalności stosowania przemocy oraz znieważania osób ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć, orientację seksualną i tożsamość płciową. Oczywiście używanie przemocy już teraz karalne, tak samo, jak na przykład publiczne znieważanie, jednak teraz wprowadzony zostanie nowy typ przestępstwa – a więc użycie przemocy, czy też znieważanie z określonych pobudek.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że o ile napaść fizyczna faktycznie zwykle rodzi konsekwencje prawne, to polskie społeczeństwo (a więc również służby porządkowe, czy wymiar sprawiedliwości) mają dość luźny stosunek do napaści słownych i takie sprawy stosunkowo rzadko trafiają na wokandę, a jak już na niej zagoszczą, zwykle dotyczą polityków, celebrytów, czy też innych powszechnie znanych osób. Nad projektem zmian pochylił się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, który podkreśla, że:
W zakresie art. 216 § 1 i 2 k.k. oznacza to kryminalizację jako przestępstwa publicznego z art. 257 k.k. posługiwania się wobec innej osoby wszystkimi tymi inwektywami, które mają konotacje powiązane z przynależnością narodową, etniczną, rasową, polityczną, wyznaniową, bezwyznaniowością, niepełnosprawnością, wiekiem, płcią lub orientacją seksualną – niezależnie od tego, czy pokrzywdzonego charakteryzuje jedna ze wskazanych cech.
Piraci drogowi mogą zacząć się bać
Chociaż wciąż brak szczegółów w tej sprawie, można się spodziewać, że wraz z nowelizacją kodeksu karnego, pojawi się nowy typ czynu zabronionego, a więc omawiane w ostatnich miesiącach „zabójstwo drogowe”. O pracach nad stypizowaniem tego czynu poinformował w październiku minister infrastruktury.
Patrząc na ostatnie doniesienia medialne, to przestępstwo powinno być w polskim kodeksie karnym wyszczególnione i surowo karane. Znamionami tego czynu mają być m.in. kierowanie samochodem mimo cofniętych uprawnień lub po spożyciu alkoholu lub też po zażyciu narkotyków. Odpowiadać za zabójstwo drogowe miałyby osoby, które doprowadziły do śmiertelnych wypadków lub potrąceń.
Kierowcy mogą również się obawiać, ponieważ mówi się również o kryminalizacji nielegalnych wyścigów samochodowych (pytanie, jak wyglądałoby zastosowanie tego przepisu w praktyce, gdyż kto nigdy nie umówił się za młodych lat na pustym parkingu, aby szarżować swoim samochodem z zawrotną mocą silnika 90 KM, niech pierwszy rzuci kamieniem). W dużych miastach bowiem nielegalne wyścigi samochodowe to spore zagrożenie. Zdaniem szefa MSWiA po nowelizacji kodeksu karnego przestępstwem miałoby być organizowanie nielegalnych wyścigów oraz udział w nich. Mówi się również o dodatkowych przepisach, będących batem na domorosłych drifterów, czy popisujących się jazdą na jednym kole motocyklistów.