Kodeks pracy jasno określa zakres i wysokość odpowiedzialności pracownika za szkody wyrządzone pracodawcy
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia OPZZ Konfederacja Pracy postanowiła złożyć zawiadomienie do prokuratury na warunki pracy panujące w sieci supermarketów Dino. W pewnym sensie mamy do czynienia z kulminacją sporu z pracownikami sieci. Zarzutów jest całkiem sporo. W grę wchodzi między innymi brak obowiązkowych konsultacji ze związkami zawodowymi przy zwolnieniach, utrudnianie związkowcom dostępu do regulaminu pracy oraz zmuszanie pracowników do nadgodzin. Nie przesądzam w tym momencie o prawdziwości tych zarzutów lub jej braku. Jeden z nich zwrócił jednak moją uwagę. Chodzi o potrącanie z puli na premie kosztów napraw sprzętu. Załóżmy na moment, że to prawda. Czy takie zachowanie przedsiębiorcy jest w ogóle legalne?
Zakres odpowiedzialności materialnej pracownika za szkody wyrządzone pracodawcy została precyzyjnie określona w przepisach kodeksu pracy. Co do zasady pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, takową ponosi. Jest jednak dość istotne "ale", które znajdziemy już w art. 115 k.p.:
Pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.
Już w tym momencie możemy wywnioskować, że obciążenie pracownika kosztami naprawy sprzętu będzie możliwe tylko wtedy, gdy ten ponosi winę za awarię. Trudno bowiem oczekiwać, by pracownik ponosił koszty za zdarzenie, z którego wywołaniem nie ma nic wspólnego. Ustawodawca wyraźnie potwierdza tę ogólną zasadę w art. 117:
§ 1. Pracownik nie ponosi odpowiedzialności za szkodę w takim zakresie, w jakim pracodawca lub inna osoba przyczyniły się do jej powstania albo zwiększenia.
§ 2. Pracownik nie ponosi ryzyka związanego z działalnością pracodawcy, a w szczególności nie odpowiada za szkodę wynikłą w związku z działaniem w granicach dopuszczalnego ryzyka.
Nie da się ukryć, że awaria sprzętu jak najbardziej stanowi element ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej. Taka już natura urządzeń mechanicznych oraz elektroniki, że potrafią się czasem zepsuć nawet wtedy, gdy są właściwie obsługiwane.
Obciążenie pracownika kosztami naprawy poprzez kombinowanie z premią uznaniową wcale nie musi być zgodne z prawem pracy
Kolejnym ważnym ograniczeniem odpowiedzialności pracownika za szkody wyrządzone pracodawcy jest jej maksymalna wysokość wskazana w art. 119:
Odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może ono przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody.
Co jednak w sytuacji, gdy wina pracownika nie ulega wątpliwości, bo umyślnie wyrządza on szkodę pracodawcy? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wówczas wspomniane wyżej ograniczenie wysokości odszkodowania nie obowiązuje.
W tym momencie warto sobie zadać pytanie, czy obciążenie pracownika kosztami naprawy sprzętu w sposób pośredni poprzez zmniejszenie puli przeznaczonej na premie nie stanowi przypadkiem skutecznego obejścia przepisów kodeksu pracy. Tak naprawdę wszystko zależy od rodzaju premii. Mamy premię regulaminową, która stanowi element wynagrodzenia za pracę. Pracownik otrzymuje ją, jeśli spełnił ściśle określone kryteria, które zostały ustalone z góry w stosownym zakładowym dokumencie.
Jeżeli jednak mamy do czynienia z premią uznaniową, to jej wypłacanie zależy wyłącznie od dobrej woli ustawodawcy. Owszem, zmniejszenie puli na jej wypłatę z powodu konieczności sfinansowania naprawy sprzętu to – delikatnie rzecz ujmując – niezbyt eleganckie posunięcie ze strony przedsiębiorcy. W końcu koszt naprawy równocześnie stanowi niemalże oczywisty koszt uzyskania przychodu, co z kolei sprawia, że koniec końców nie będziemy mieli do czynienia z żadną rzeczywistą szkodą po stronie pracodawcy.
Warto także wspomnieć, że premia uznaniowa wciąż musi uwzględniać niektóre kluczowe przepisy kodeksu pracy. Mam na myśli przede wszystkim zasadę równego traktowania pracowników, zakaz dyskryminacji oraz ustawowe podstawowe obowiązki pracodawcy. Zgodnie z art. 94 pkt 9) należy do nich także stosowanie obiektywnych i sprawiedliwych kryteriów oceny pracowników oraz wyników ich pracy. Jeśli więc przedsiębiorca de facto obciąża ich kosztem naprawy zepsutego sprzętu, który i tak sobie odzyska w trakcie rozliczania podatku dochodowego, to możemy mówić o złamaniu tego przepisu. Tym samym pracownicy mają podstawę do "odwróconej dyscyplinarki", a więc rozwiązania umowy o pracę z winy pracodawcy.