Gwałt jest zawsze przestępstwem bulwersującym opinię społeczną. Doniesienia z Warszawy są jednak szczególnie przerażające. O sprawie poinformował „Fakt”, który powołuje się na nagrania z monitoringu. Uwieczniony został nie tylko sam atak na kobietę, ale również reakcje przechodniów, a tych na ulicy Żurawiej w centrum Warszawy było sporo. Sprawcy jednak nikt nie przeszkodził.
Społeczna znieczulica przekroczyła wszelkie granice
Uzbrojony w nóż, zamaskowany mężczyzna atakuje kobietę. Wciąga ją do bramy budynku. Świadkowie zdarzenia nie reagują – oddalają się pospiesznie, udając że nie widzą. Kobieta zostaje brutalnie zgwałcona. Dopiero gdy sprawca zdążył się już oddalić, a kobieta leżała nieprzytomna, sprawą zainteresował się mężczyzna, udający się na poranną zmianę do pracy. Wezwał pomoc, kobieta została przewieziona do szpitala, a sprawą zajęła się policja. Jak podaje portal Onet.pl, podejrzany o dokonanie gwałtu został już zatrzymany.
Jednak nie tylko gwałciciel dopuścił się w tym przypadku przestępstwa (chociaż z pewnością jego działanie zasługuje w tym wszystkim na największe potępienie). Przestępstwo popełnili również świadkowie zdarzenia, którzy nie udzielili kobiecie pomocy. Choć zapewne za to nie odpowiedzą, a szkoda. Społeczna znieczulica jest jednym z największych problemów dzisiejszego świata – gdyby ludzie choć trochę zainteresowali się losem innych, najprawdopodobniej do tego przestępstwa (oraz wielu innych by nie doszło).
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Pomoc to nasz obowiązek – nie tylko moralny, ale również prawny
Zainteresowanie losem drugiego człowieka powinno wynikać z zasad moralnych, ze zwyczajnej ludzkiej życzliwości i wrażliwości. Jeżeli chcemy nazywać się ludźmi, powinniśmy, choć w minimalnym stopniu starać się uczynić ten świat lepszym i potrafić okazać, chociaż odrobinę bezinteresownej pomocy. Zwłaszcza jeżeli zbyt wiele nas to nie kosztuje. A nie kosztowałoby wiele wezwanie służb. Nikt nie kazał przechodniom rzucać się na uzbrojonego mężczyznę i własną piersią osłaniać kobietę. Jednak odejście kilka metrów i wykonanie jednego telefonu (numer 112 chyba już każdy pamięta) nie wiązałoby się z żadnym zagrożeniem. Nie zajęłoby również zbyt wiele czasu. Jednak po kolei.
Jeżeli do kogoś kwestie moralne nie trafiają, być może trafi kwestia potencjalnej odpowiedzialności karnej. Jeżeli kogokolwiek trzeba przekonywać, że człowiek powinien udzielić drugiemu człowiekowi bezinteresownej pomocy w sytuacji kryzysowej, należy sięgnąć do art. 162 § 1 kodeksu karnego, który stanowi, że;
Oczywiście, pamiętając zajęcia z udzielania pierwszej pomocy, które większość z nas przechodziła w szkole, mamy na względzie kwestię własnego bezpieczeństwa. W sytuacji kryzysowej jest ona na pierwszym miejscu i wynika z zasad logiki. Jeżeli my też w zdarzeniu ucierpimy, prawdopodobnie nie będziemy w stanie udzielić pomocy. Dlatego nie należy mnożyć ofiar i przed przystąpieniem do działania, należy najpierw zadbać o własne bezpieczeństwo. Dlatego świadkowie tego zdarzenia nie powinni starać się samodzielnie obezwładnić napastnika (no chyba, że są żołnierzami GROM-u i przeszli specjalistyczne szkolenie z walki wręcz). Jednak oddalenie się i wezwanie służb nie stanowiłoby już zagrożenia dla żadnego ze świadków. A nikt tego nie zrobił. Nie ma żadnego wytłumaczenia takiej sytuacji.
Sprawy dotyczące nieudzielenia pomocy również trafiają na wokandę sądów. I bardzo dobrze, ponieważ jeżeli w narodzie ginie moralność, trzeba o niej przypominać, chociażby metodą kija. Wyroki sądów bardzo dobrze obrazują, jak powinniśmy się zachować w momencie, kiedy widzimy, że czyjeś życie lub zdrowie jest narażone (odnosząc się znów do sytuacji, która stała się przykrą inspiracją do stworzenia tego tekstu, należy wskazać, że gwałt zawsze jest zagrożeniem dla zdrowia i życia. Nawet jeżeli obrażenia fizyczne nie są znaczne, zdrowie psychiczne zawsze doznaje dużego uszczerbku).
Sądy w swoich wyrokach przede wszystkim podkreślają, że najważniejsze jest podjęcie działania. Za nieudzielenie pomocy możemy odpowiadać nawet w momencie, gdy nasze działanie nie przyniosłoby efektu (na przykład gdy uznajemy, że nie wezwiemy służb, bo w momencie kiedy przyjedzie policja, czy pogotowie, będzie już po sprawie). Podkreślał to między innymi Sąd Najwyższy w swoim postanowieniu z 4 listopada 2021 roku (I KK 61/21). Skład sędziowski podkreślił, że:
Podobne wyjaśnienia zawarł w swoim wyroku Sąd Apelacyjny w Gdańsku w swoim wyroku z sierpnia 2019 roku (II AkA 78/19):
Z kolei Sąd Apelacyjny w Katowicach w swoim wyroku z 6 lipca 2017 roku (II Aka 204/17) podkreślał, że nie można wymagać, aby ratowano kogoś z narażeniem życia. Jednak jeżeli świadkowie nie będą już zagrożeni żadnymi negatywnymi skutkami danej sytuacji, powinni niezwłocznie podjąć odpowiednie działania, czyli najczęściej zwyczajnie wezwać służby:
Z kolei Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z czerwca 2014 roku (II Aka 157/14) podkreślał, że osoba, która nawet wybrała błędny sposób niesienia pomocy (czyli na przykład pobiegła po pomoc na oddalony o kilometr posterunek policji, zamiast zadzwonić na numer alarmowy, dzięki czemu służby dotarłyby wcześniej), nie odpowiada za przestępstwo polegające na nieudzieleniu pomocy. Nie każda reakcja jest prawidłowa, nawet w sytuacjach stresowych. Ważne jednak jest, aby przynajmniej spróbować pomóc. Skład sędziowski zauważył, że:
I wreszcie koniecznie trzeba przytoczyć fragment wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie (II Aka 134/13), w który sąd podkreślił, że:
Tak więc można stwierdzić, że osoby, które w sytuacji kryzysowej nie reagują i nie próbują udzielić pomocy (zwłaszcza w sytuacji tak drastycznej, jak ta dotycząca gwałtu w Warszawie), pośrednio przyczyniają do popełnienia tego przestępstwa. Milczenie jest przyzwoleniem. Brak reakcji jest przyzwoleniem. Nawet więcej. Brak reakcji jest zgodą na to, że dana osoba może odnieść poważny uszczerbek na zdrowiu lub stracić życie.