Pełne oskładkowanie umów cywilnoprawnych (zarówno umów zlecenia, jak i umów o dzieło) to temat, który powraca co jakiś czas. Już poprzedni rząd szykował się do wprowadzenia reformy, jednak ostatecznie się z niej wycofał; wydawało się natomiast, że obecnie rządzący będą chcieli szybko wdrożyć odpowiednie przepisy, m.in. ze względu na fakt, że całkowite ozusowanie umów cywilnoprawnych to kamień milowy w KPO. Pojawia się jednak coraz więcej wątpliwości.
Co z pełnym oskładkowaniem umów cywilnoprawnych? Na ten moment wiadomo jedno
Całkowite oskładkowanie umów cywilnoprawnych to reforma, od której co do zasady rządzący nie będą mogli uciec – głównie ze względu na fakt, że jest zapisana w Krajowym Planie Odbudowy i nie podlegała rewizji (choć przez chwilę wydawało się, że rząd będzie próbować wycofać się z reformy). Tym samym pełne oskładkowanie umów cywilnoprawnych powinno zostać wprowadzone tak czy inaczej. Teoretycznie nowe przepisy – gdyby stosować się do zapisów w KPO – miałyby obowiązywać już od 1 stycznia 2025 r. Jak jednak zwraca uwagę Business Insider, wiadomo już, że reforma nie zostanie wdrożona zgodnie z harmonogramem narzuconym nam przez UE. Kiedy zatem rząd może wprowadzić zmiany i czy faktycznie będą dotyczyć wszystkich umów cywilnoprawnych?
Osoby zbliżone do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej mają twierdzić, że pełne oskładkowanie umów cywilnoprawnych mogłoby zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2026 r. Z drugiej strony jeszcze niedawno wiceminister rodziny dr hab. Sebastian Gajewski twierdził, że reforma mogłaby wejść w życie dopiero w 2027 r. Problem stanowi jednak nie tylko data wejścia reformy w życie, ale też jej dokładny zakres.
Co z oskładkowaniem umów o dzieło?
O ile pełne oskładkowanie umów zlecenia faktycznie wydaje się nieuchronne, o tyle nie do końca wiadomo, co z umowami o dzieło. Z ustaleń Business Insidera wynika, że podczas sierpniowego posiedzenia Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów (KERM), w trakcie którego przedmiotem obrad był m.in. projekt pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych, nie było zgody co do ozusowania umów o dzieło. Teoretycznie wcześniejszy projekt zakłada, że umowy o dzieło miałyby być oskładkowane tak samo jak umowy zlecenia – wyłączone byłyby z tego jedynie umowy zawierane przez uczniów i studentów do 26. roku życia. Nie ma jednak wątpliwości, że to wzbudziłoby spory sprzeciw ze strony społeczeństwa. Resort pracy, już po sierpniowym posiedzeniu KERM, miał zaproponować również inne warianty – w tym m.in. ozusowanie umowy o dzieło w sytuacji, gdy wykonawca dobrowolnie opłaca składkę zdrowotną. Nie wiadomo jednak, jakie będzie ostateczne stanowisko rządu. Jeśli jednak rządzący chcą, by nowe prawo obowiązywało od 1 stycznia 2026 r., przepisy powinny zostać uchwalone najpóźniej w przyszłym roku – im szybciej, tym lepiej, tak, by vacatio legis było odpowiednio długie.