Branża muzyczna uważa, że w budżetach samorządowych i rządowych są wolne środki, których w tym roku nie wykorzystano na kulturę. Włodarze powinni zatem wesprzeć artystów, którzy ledwo wiążą koniec z końcem.
Przedstawiciele świata kultury coraz śmielej upominają się o wsparcie. Jak bowiem twierdzą: jeśli dziś go nie otrzymają, to działalność wielu ekip się zakończy na zawsze, a ludzie z artystycznymi duszami będą musieli iść do pracy, której znacznie bliżej do wyrobnictwa.
Odkupcie od nas koncerty
W ostatnich dniach Marcin Krzyżewski, jeden z managerów artystów, opublikował na Facebooku apel: „Branża koncertowa stoi nad przepaścią! Muzycy chcą pracować, ale koncerty nie są organizowane bo covid… Od tego jest streaming live. Publiczność dostanie koncerty a artyści i technika wynagrodzenia. W budżetach samorządów i Ośrodków Kultury są na to przewidziane środki!”.
Krzyżewski zwraca uwagę, że samorządy nie zorganizowały przez epidemię koronawirusa większości dużych imprez gminnych, dni miast, dożynek, etc. W związku z tym zaplanowane na 2020 r. środki na koncerty najczęściej pozostaną niewykorzystane bądź nawet przepadną (gdy de facto pieniądze na działalność daje ktoś inny). A przecież to, że nie można organizować imprez przy udziale publiczności nie oznacza, że nie można organizować koncertów online.
Branża muzyczna została bez środków do życia
To nie tylko znani artyści (choć w przypadku niektórych określenie artysta jest mocno na wyrost), których sytuacja nie jest zła. Ci, których kojarzymy z pierwszych stron gazet, mają z reguły zaplecze finansowe zgromadzone wcześniej. Mówiąc wprost – wyciągają kasę ze skarpety. Ale w bardzo trudnej sytuacji są artyści niszowi, mniej rozpoznawalni, dopiero wchodzący na rynek. To także ogromna liczba pracowników technicznych. Ci ludzie niespodziewanie zostali bez środków do życia. A ciężka dla nich sytuacja trwa od marca i nie widać szans na korzystną zmianę.
Pomoc z tarczy antykryzysowej była niewielka i skierowana do nielicznych. Rząd co raz podaje informacje o „pakietach ochronnych” dla różnych branż. Natomiast o sektorze koncertowym praktycznie jest cisza. Być może dlatego, że sami zainteresowani są praktycznie niewidoczni. Dotychczas nie upominali się o nic, niczego się nie żądali, rozumieli sytuację. A po trosze bez wątpienia było to spowodowane faktem, że ta grupa zawodowa nie jest najlepiej zorganizowana; większość osób nie czuje potrzeby działać z innymi żyjącymi z koncertów, bo i dotychczas nie było potrzeby prezentować wspólnych postulatów.
Możemy wesprzeć
Bez wątpienia też sami możemy pomóc artystom. Były przecież organizowane inicjatywy oddolne – zakup na wynos jedzenia w barach i restauracjach, zakup chryzantem na balkony lub do ogródków, gdy rząd zamknął cmentarze na Wszystkich Świętych. Może czas by wesprzeć artystów i ich zespoły współpracowników. Wierzę, że mamy wielu mądrych ludzi, którzy znajdą pomysł jak wesprzeć artystów w potrzebie. Zwyczajnie to zróbmy, bo bez nich świat jest mniej ciekawy. Pokażmy solidarność z ludźmi branży koncertowej, którzy tak wiele dają z siebie, a tak niewiele dostają w zamian. Bez wsparcia społeczeństwa sami przez władze nie będą słyszalni. Pomysł organizacji koncertów online jest jednym ze sposobów jak artystom pomóc. Oczekujmy, by życzenie muzyków się spełniło. Oni nie chcą kasy za darmo, a mieć możliwość zarobienia na życie.