Opłata retencyjna funkcjonuje już od kilku lat. Ale nie wszyscy ją płacą
Wraz z postępującymi zmianami klimatycznymi i coraz częstszymi zjawiskami gwałtownych ulew oraz susz, wzrasta znaczenie przepisów mających na celu przeciwdziałanie negatywnym skutkom uszczelniania powierzchni gruntów. Spore znaczenie ma tzw. opłata retencyjna, potocznie nazywana „podatkiem od deszczu”.
Opłata za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej została wprowadzona ustawą Prawo wodne z 2017 r. Jej celem jest obciążenie finansowe właścicieli tych nieruchomości, które w znacznym stopniu zostały zabudowane lub utwardzone w sposób uniemożliwiający naturalne wsiąkanie wód opadowych do gruntu. Chodzi tu o nawierzchnie takie jak beton, asfalt czy kostka brukowa.
Zgodnie z założeniami, opłata ta ma z jednej strony stanowić rekompensatę za zwiększone obciążenie systemów kanalizacyjnych i ryzyko lokalnych podtopień, a z drugiej - zachęcać właścicieli do inwestowania w rozwiązania proekologiczne.
Kto musi uiszczać opłatę retencyjną? Obowiązek uiszczania opłaty retencyjnej dotyczy właścicieli lub użytkowników nieruchomości, którzy spełniają łącznie trzy warunki:
- powierzchnia nieruchomości przekracza 3500 mkw.,
- stopień uszczelnienia terenu jest bardzo wysoki (co najmniej 70 proc. powierzchni zostało wyłączone z powierzchni biologicznie czynnej poprzez zabudowę lub utwardzenie),
- nieruchomość znajduje się na obszarze niepodłączonym do systemów kanalizacji otwartej lub zamkniętej (np. kanalizacji deszczowej).
Należy podkreślić, że niespełnienie choćby jednego z tych warunków zwalnia z obowiązku wnoszenia opłaty. Zobowiązanie to dotyczy zarówno osób fizycznych, jak i firm czy instytucji.
Jak przypomina portalsamorzadowy.pl, warto również pamiętać, że obowiązek ten istnieje od 1 stycznia 2018 r., a gminy mogą dochodzić zapłaty zaległych opłat wraz z odsetkami za lata ubiegłe. Osoby, które są zobowiązane do wnoszenia opłaty retencyjnej, a do tej pory tego nie robiły, mogą mieć zatem spory problem.
Ile wynosi opłata retencyjna?
Wysokość opłaty retencyjnej jest uzależniona od dwóch czynników - wielkości uszczelnionej powierzchni oraz tego, czy na nieruchomości znajdują się urządzenia do retencjonowania wody.
Maksymalna stawka, wynosząca 0,50 zł za 1 mkw. rocznie, dotyczy nieruchomości, które nie posiadają żadnych urządzeń retencyjnych. Stawka ta może być jednak znacząco obniżona, jeśli właściciel zainwestuje w rozwiązania pozwalające na gromadzenie deszczówki. W przypadku posiadania urządzeń o pojemności retencyjnej powyżej 30 proc. rocznego odpływu, stawka spada aż dziesięciokrotnie - do zaledwie 0,05 zł za 1 mkw. rocznie.
Co w praktyce może zrobić właściciel, aby obniżyć opłatę? Ustawodawca wskazuje na szereg możliwych rozwiązań, takich jak instalacja zbiorników na deszczówkę, budowa zbiorników retencyjnych, tworzenie zielonych dachów czy stosowanie nawierzchni przepuszczalnych, na przykład z kostki ażurowej. Właściciele domów mają zatem możliwość obniżenia opłaty - pod warunkiem dokonania odpowiednich inwestycji.