Biedronka znów dopieszcza pracowników
Zacznijmy od Biedronki, która w 2025 roku przygotowała prawdziwy rekord świątecznych benefitów. Firma ogłosiła, że przeznacza blisko 120 milionów złotych na pakiety świąteczne dla swoich pracowników i ich rodzin. W praktyce oznacza to ponad 171 600 paczek – w tym 88 500 dla pracowników i aż 83 100 dla ich dzieci, podzielonych na cztery grupy wiekowe. Dorośli znajdą w zestawach nie tylko tradycyjne słodkości, ale też praktyczne prezenty jak frytkownicę beztłuszczową, o wartości rynkowej około 800 zł.
Dodatkowo każdy pracownik otrzyma e-kody zakupowe do wykorzystania w sklepach Biedronka, Biedronka Home lub Hebe, o łącznej wartości od 610 do 670 zł, w zależności od progu dochodowego. Sieć zadbała też o budżet na firmowe przyjęcia świąteczno-noworoczne, który zespoły mogą wykorzystać do końca lutego, i osobne benefity dla dzieci w różnym wieku. Ten rozmach pokazuje, jak wielką wagę firma przywiązuje do docenienia zespołu i jak potrafi wykorzystać benefity, by realnie odciążyć pracowników przed świętami
Lidl nie zostaje w tyle!
Lidl wcale nie zostaje w tyle i też przygotował w tym roku naprawdę solidny pakiet świąteczny. W niemieckiej sieci roboczo nazywanej dyskontowym gigantem dla pracowników przewidziano kupony rabatowe o łącznej wartości około 1 200 zł na zakupy w sklepach Lidl Polska, co szczególnie w grudniu, gdy wydatki domowe rosną, może być znaczącym wsparciem.
Ponadto firma przygotowała przeszło 22 tys. paczek świątecznych dla dzieci pracowników do 13. roku życia, dostosowując zawartość prezentów do wieku maluchów, żeby każdy mógł poczuć klimat świąt. Te inicjatywy są częścią większego pakietu świadczeń pozapłacowych, który obejmuje nie tylko paczki, ale też premie, kupony i wsparcie socjalne dla pracowników i ich rodzin.
Te paczki świąteczne naprawdę robią wrażenie
Oczywiście nie tylko te dwie sieci wręczają paczki świąteczne. W branży handlowej i w innych sektorach coraz więcej pracodawców decyduje się na różnego rodzaju bonusy — vouchery, bony czy pewną formę prezentu rzeczowego — jako element docenienia pracowników i wsparcia ich w okresie zwiększonych wydatków. Dane z branży pokazują, że cały rynek benefitów świątecznych w Polsce rośnie, bo coraz więcej firm dostrzega, jak duże znaczenie ma takie niewymierne docenienie dla morale zespołu i budowania lojalności.
Reakcje pracowników i internautów pokazują, że takie prezenty robią wrażenie. Jeden z filmów prezentujących zawartość paczki świątecznej od Biedronki zebrał setki tysięcy wyświetleń, a komentarze pod nim pełne były pozytywnych opinii: „Bardzo fajnie was doceniają”, „Aż mnie zamurowało, zazdroszczę bardzo”, „Paczki w Biedronce zawsze były super” — to tylko niektóre z nich. Internauci chwalili praktyczne prezenty i wysoką wartość kart podarunkowych.
Pracodawca musi paczki świąteczne odpowiednio rozliczyć – i może na tym zyskać
Choć dla pracownika paczka świąteczna jest po prostu miłym prezentem, to po stronie pracodawcy jest to wydatek, który musi być zakwalifikowany i rozliczony zgodnie z przepisami. I tu pojawia się ważne rozróżnienie: paczki mogą być finansowane albo ze środków obrotowych firmy, albo z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych (ZFŚS) — a różnica między tymi źródłami jest kluczowa.
Jeżeli paczka pochodzi z ZFŚS, pracodawca musi stosować zasadę tzw. kryterium socjalnego, czyli różnicować wartość świadczeń w zależności od sytuacji życiowej, rodzinnej i materialnej pracownika. Taki wydatek nie jest kosztem działalności gospodarczej — to koszt funduszu, który pracodawca wcześniej obowiązkowo utworzył, dlatego nie trafia do rachunku zysków i strat firmy. Przedsiębiorstwo sfinansuje paczki z puli ZFŚS, ale nie pomniejszy tym swojej podstawy opodatkowania.
Natomiast jeśli paczki finansowane są ze środków obrotowych, czyli z normalnego budżetu firmy, to pracodawca może — co do zasady — zaliczyć taki wydatek do kosztów uzyskania przychodu, o ile ma on związek z działalnością. W praktyce oznacza to, że zakup paczek traktuje się jako wydatek pracowniczy służący budowaniu relacji wewnętrznych, motywacji i integracji zespołu. Koszt tych paczek pomniejsza więc dochód firmy, a tym samym jej podatek. To właśnie dlatego duże sieci handlowe bez wahania inwestują dziesiątki milionów złotych w świąteczne benefity — bo poza oczywistym aspektem wizerunkowym, jest to również kosztowa tarcza podatkowa.
W skrócie: dla pracownika paczka świąteczna jest sympatycznym akcentem, a dla pracodawcy — budżetowo przemyślaną inwestycją, którą można zakwalifikować jako koszt firmy i która przy okazji wzmacnia morale całego zespołu. W branżach, gdzie rotacja bywa wysoka, taki gest przestaje być miłym dodatkiem i staje się jednym z filarów zarządzania personelem.