Pielgrzymka zamiast więzienia. Włoski sąd uznał, że zamiast zamykać skazanego do więzienia można wysłać go na pielgrzymkę

Codzienne Zagranica Dołącz do dyskusji (69)
Pielgrzymka zamiast więzienia. Włoski sąd uznał, że zamiast zamykać skazanego do więzienia można wysłać go na pielgrzymkę

Pielgrzymka według jednego z włoskich sądów posłużyła jako wystarczający środek wychowawczy dla młodego mężczyzny z Afryki Północnej. Zdaniem sądu oskarżony zresocjalizował się na tyle, w czasie trwającego 85 dni marszu, że nie ma potrzeby wymierzać mu innej kary. Pielgrzymka zamiast więzienia, ot taki nowy sposób walki z przestępczością.

Pielgrzymka zamiast więzienia

Pielgrzymka do Santiago de Compostela to marzenie niejednego z nas. Droga św. Jakuba wiedzie przez malownicze wybrzeże Hiszpanii, a dla naprawdę wytrwałych może zacząć się z dowolnego miejsca w Europie. Szlak Muszli, bo taką inną nazwę nosi droga Św. Jakuba, wytyczony jest przez całą Europę i od ponad tysiąca lat jest jednym z najważniejszych szlaków pielgrzymkowych. Pątnicy z całego świata przemierzają ją z różnych powodów, czasami dość nieoczywistych. Mistyczną moc sanktuarium oraz prowadzącej do niego drogi, postanowił wykorzystać włoski sąd. W końcu, jeżeli zawodzą inne środki, to co szkodzi spróbować?

Oskarżony o popełnienie kilku czynów karalnych, w tym posiadania i zażywania narkotyków 22-latek z Afryki Północnej, zamiast do więzienia został wysłany na pielgrzymkę. Wraz z opiekunem ze stowarzyszenia pomocy młodzieży w Mestre na północy Włoch, przeszedł 1500 km drogi do Santiago de Compostela. W czasie marszu nie mógł oczywiście używać narkotyków, alkoholu, papierosów i telefonu komórkowego. Droga miała wpłynąć na niego oczyszczająco.  I podobno wpłynęła. Pierwsze słowa po powrocie młodego recydywisty, dotyczyły zmiany w jego życiu, jaka dokonała się po wyprawie. Natomiast zdaniem towarzyszącego mu opiekuna odkrył on nowe wartości życia oraz docenił piękno natury i odwiedzanych miejsc.

Pielgrzymka do Santiago de Compostela sposobem na resocjalizację

Wycieczka młodzieńca z całą pewnością była oczyszczająca, pewnie dodatkową pomocą było 40 euro codziennej diety na utrzymanie w czasie drogi. Taka suma pozwoliła na dość luksusowy marsz. Jak można przeczytać na forach dotyczących pielgrzymowania do Santiago de Compostela, średnie wydatki dzienne przeciętnego turysty zamykają się w kwocie ok. 20 euro. Wypłacana kwota była i tak niższa od dziennego kosztu utrzymania więźnia, może więc jest to dobry interes dla wymiaru sprawiedliwości.

Pozostaje tylko czekać, aż podobne rozwiązania zostaną wprowadzone w Polsce, podobno są one już realizowane we Francji i Belgii. Chociaż z drugiej strony pielgrzymka do Częstochowy zamiast więzienia, brzmi jakby trochę mniej egzotycznie. Może zatem pielgrzymka na Hel?