To może być przełomowy wyrok dla wielu branż produkujących napoje w naszym kraju. Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrując bowiem sprawę dotyczącą tego czy podatek cukrowy za piwo smakowe jest należny stanął po stronie przedsiębiorcy. Skład orzekający nie omieszkał też wytknąć rządzącym fatalnej redakcji wprowadzonych przed dwoma laty przepisów.
Podatek cukrowy za piwo smakowe nie obejmuje cukru powstałego w procesie fermentacji
Wprowadzona pod pretekstem dbania o zdrowie publiczne opłata cukrowa od samego początku wywołuje spore kontrowersje. I nie chodzi tu tylko o wzrost cen za wiele produktów, ale także nieustanne rozszerzanie przez organy podatkowe sytuacji, kiedy daninę trzeba zapłacić. Nie inaczej było w przypadku producentów napojów piwnych.
Jeden z nich wystąpił więc z wnioskiem o interpretację do fiskusa. Sprawa dotyczyła wątpliwości w zakresie tego, czy opłatą cukrową objęte są tylko cukry dodane w momencie produkcji, czy także te powstałe w wyniku fermentacji. Przedsiębiorstwo stało bowiem na stanowisku, że zgodnie z celem z jakim wprowadzano daninę, przedmiotem opodatkowania objęty jest cukier, który dodaje sam producent.
Skarbówka nie podzieliła takiego stanowiska. Podobnie sprawę widział Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Firma nie odpuściła, więc problem dotarł aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dopiero NSA uwzględnił interpretację wnioskodawcy. Skład orzekający wskazał, że opłatą cukrową nie mogą być objęte cukry powstałe w procesie fermentacji. Wskazywane przez fiskus i sąd pierwszej instancji argumenty dotyczące braku rozróżnienia w ustawie cukrów dodanych od tych naturalnych, nie stanowi podstawy do obejmowania ich opłatą. W art. 12b ust. 1 ustawy o zdrowiu publicznym ustawodawca wyraźnie wskazał bowiem, że tzw. podatkowi cukrowemu nie podlegają substancje występujące w nich naturalnie.
Przepisy zredagowane fatalnie, ale rząd szykuje się nie przejmuje i szykuje do zmian
Taki wyrok może być przełomowy dla wielu branż, nie tylko tej związanej z browarami. Można się bowiem spodziewać, że już niedługo ruszy lawina dotycząca podobnych interpretacji ze strony sadowników i innych producentów soków. Na zmianę podejścia do sprawy organów skarbowych trudno bowiem liczyć. Podobnie z resztą rzecz ma się z rządem.
Zjednoczona Prawica szykuje się bowiem raczej do rozszerzenia podatku cukrowego na… naturalny cukier. Nie będzie zatem zaskoczeniem, gdy zamiast racjonalizacji przepisów, rząd skupi się na jeszcze większym ich zaostrzeniu. Prawdopodobnie ma to na celu zakończenie niewygodnej dla ustawodawcy dyskusji o zasadności opłaty od naturalnego cukru. Pytanie jednak jakie tym razem uzasadnienie wymyślą rządzący.
Zwłaszcza, że zamiast zaostrzania przepisów Zjednoczona Prawica powinna pomyśleć nad ich nową redakcją. Przy okazji rozstrzygania o opłacie cukrowej dla browarów NSA wytknął bowiem ustawodawcy, że regulacje wprowadzone 01 stycznia 2021 roku są „dalekie od standardów legislacyjnych”. Chodzi rzecz jasna o to, że w ich treści trudno doszukać się co jest właściwie przedmiotem tzw. podatku cukrowego. Co więcej, zwłaszcza w przypadku przepisów o charakterze podatkowym przejrzystość powinna być standardem, o którym w Polsce możemy tylko pomarzyć.