W niektórych powiatach powróciły restrykcje w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. Największe obostrzenia nałożono na powiaty z tzw. strefy czerwonej – oprócz obowiązku zakrywania nosa i ust we wszystkich miejscach publicznych, zamknięte zostaną także m.in. siłownie czy kina, a wydarzenia sportowe będą odbywać się bez udziału publiczności. Rzecznik MŚP zwrócił się w związku z tym do premiera Morawieckiego, apelując o pomoc dla przedsiębiorców z „czerwonych” powiatów.
Rzecznik MŚP apeluje o pomoc dla przedsiębiorców z „czerwonych” powiatów
Kiedy na początku trwania epidemii rządzący nakładali kolejne obostrzenia wydawało się jasne, że firmy, które z powodu restrykcji nie mogły normalnie funkcjonować, będą musiały otrzymać jakieś wsparcie od państwa. Tak też w istocie się stało.
Teraz jednak, kiedy wracają obostrzenia w Polsce, a na początek – przynajmniej w niektórych powiatach – nikt o wsparciu dla firm nie mówi. W związku z tym rzecznik MŚP zaapelował w piśmie do premiera Morawieckiego, by rząd przyznał pomoc dla przedsiębiorców z tzw. „czerwonych” powiatów. Na ich obszarze niektóre firmy będą musiały czasowo zawiesić swoją normalną działalność (w dodatku nie wiadomo na jak długo).
Jednocześnie Adam Abramowicz zaznacza, że jeśli rządzący nie zdecydują się na uruchomienie jakiejś formy wsparcia, to powinni dać możliwość funkcjonowania wszystkim firmom – jedynie nakładając dodatkowe ograniczenia i zalecenia sanitarne. Rzecznik MŚP zwraca szczególną uwagę na lokale gastronomiczne, których przedsiębiorcy nawet w „czerwonych” powiatach nie będą musieli zamykać. Wystarczy, że zadbają o odpowiednie ograniczenie liczby klientów. Takiego komfortu nie będą mieć już chociażby siłownie.
Wicepremier Emilewicz mówi „nie”
Jaka jest jednak szansa, że rządzący przychylą się do apelu rzecznika MŚP i faktycznie nie pozostawią niektórych przedsiębiorców bez jakiegokolwiek wsparcia? Niestety – niewielka.
Wicepremier Emilewicz w „Kwadransie Politycznym” na TVP1 zapowiedziała, że nie będzie żadnych kolejnych programów wsparcia dla firm, które odczuwają negatywne skutki epidemii koronawirusa. Jak twierdzi, „dotychczasowe instrumenty wsparcia cały czas pracują”. Dodała też, że rząd nie zamknął „żadnych zakładów produkcyjnych”. A jeśli chodzi o pomoc dla przedsiębiorców z „czerwonych” powiatów – to, jak stwierdziła, nadal firmy z tych rejonów mogą ubiegać się o wsparcie z funkcjonujących programów pomocowych.
Wygląda zatem na to, że przedsiębiorcy nie mogą liczyć na żadne dodatkowe środki z powodu wprowadzenia nowych restrykcji. A przecież równie dobrze niedługo znacznie więcej powiatów może stać się częścią czerwonej strefy. Dodatkowo ton wypowiedzi wicepremier sugeruje, że rządzący w ogóle nie planują programów pomocowych dla firm – także w kolejnych miesiącach. Ostatecznie jednak nie zawsze wypowiedzi wicepremier pokrywają się z tym, co później robią rządzący, dlatego przedsiębiorcy powinni najpierw poczekać na rozwój sytuacji.