Zazwyczaj, gdy dojdzie do wypadku, w skutek którego doznamy np. uszczerbku na zdrowiu, próbujemy dochodzić za wymienione odszkodowania. Pomagają przy tym liczne firmy odszkodowawcze, ,,kancelarie odszkodowawcze”, a także kancelarie radców prawnych, adwokatów. Warto jednak rozważyć czy, a jeśli tak, to jakie szanse powodzenia ma nasza sprawa. Dlatego, też czasami dobrze jest uprzednio zasięgnąć porady prawnej, zanim zawrzemy umowę z osobą/podmiotem.
Powódka na przystanku autobusowym wsiadała do autobusu. Dzień był słoneczny. Nie było opadów. Podłoga autobusu nie była śliska. Pierwszy od wejścia do pojazdu stopień schodów był metalowy. Pokryty był wypukłościami chroniącymi przed poślizgnięciem. Na kolejnym znajdowała się mata antypoślizgowa. Następnie znajdował się poziom podłogi autobusu wyściełany tworzywem. Krawędzie schodów pokryte były metalowym kątownikiem. Z prawej strony znajdowała się pomalowana na żółto barierka. Powódka zeznając nie pamiętała, jak wyglądały schody.
Wchodząc nie spieszyła się. Kierowca w tym czasie pakował do przedziału bagażowego walizkę powódki. Powódka o nic nie zawadziła nogą. Obuwie miała na płaskim obcasie. Spodnie przylegające do ciała. W chwili zdarzenia nawierzchnia schodków była sucha. Przy wsiadaniu powódce obsunęła się noga. Powódka niewłaściwie stąpnęła i wypadła z autobusu. Nikt jej nie popchnął i nie podciął nogi. Omsknęła się jej, tzn. poślizgnęła prawa noga. Upadła głową w dół, a była ostatnim pasażerem. Wcześniej powódka nie miała dolegliwości narządów ruchu. Nie prosiła o pomoc przy wsiadaniu kierowcy autobusu.
Przy takim stanie faktycznym rozstrzygał Sąd Okręgowy w Ostrołęce dnia 20.04.2016 r.
Nastąpił wypadek, powódka poniosła szkodę. I cóż z tego?
Tyle, że w/w wyrok stanowi dość dobrą wskazówkę do oceny tego czy wystąpiły przesłanki uzasadniające prawo do odszkodowania. Sąd oddalając powództwo wskazał, że powódka „nie okazała elementarnej troski o własne interesy w postaci utrzymania integralności cielesnej i zdrowia. (…) Zachowała się w sposób nieostrożny.”
Dlaczego sąd oddalił powództwo? Uznał bowiem, że:
- brak było pośpiechu towarzyszącego wsiadaniu
- brak było ingerencji osoby trzeciej
- wszelkie warunki techniczne eksploatacji autobusu były spełnione, co potwierdzało aktualne badanie
- nic się w podłodze nie ruszało
- o nic powódka nie zawadziła
- konstrukcja autobusu chroniła przed upadkiem pasażera na schodach. Służyły temu opisane zabezpieczenia antypoślizgowe na stopniach schodków, barierka, pomoc kierowcy przy pakowaniu bagażu w osobny luk, tak by pasażerka mogła zająć się wyłącznie wchodzeniem
- powódka nie sygnalizowała kierowcy chęci uzyskania pomocy przy wsiadaniu.
- jej stan zdrowia, świadomości, mogący być spostrzeżony przy wchodzeniu do autobusu również takiej potrzeby nie sygnalizowały.
Jeśli więc wystąpiłaby któraś z w/w przesłanek to czy sąd zasądziłby odszkodowanie? Odpowiedź brzmi, co do zasady tak. Jednakże, każdej przesłance w danej sprawie należy przyjrzeć się oddzielnie.
Warto zauważyć, że dość często możemy dochodzić naszych roszczeń w oparciu o zasadę ryzyka.
Konstrukcja prawna opierająca się na odpowiedzialności na zasadach ryzyka, wynika z treści przepisu art. 435 w zw. z art. 436 § 1 k.c. , który nie nakłada na poszkodowanego obowiązku wykazywania podstaw odpowiedzialności przedsiębiorstwa transportu publicznego, a tylko faktu, iż do zdarzenia i jego skutków doszło w ramach działalności tego przedsiębiorstwa. Przyjęcie zasady odpowiedzialności na podstawie ryzyka powoduje, iż wyłączenie takiej odpowiedzialności możliwe było przy wykazaniu okoliczności egzoneracyjnych wyczerpująco wymienionych w art. 435 § 1 k.c. Są to: a) siła wyższa, b) wyłączna wina poszkodowanego lub c) wyłączna wina osoby, za którą posiadacz pojazdu odpowiedzialności nie ponosi. Innymi słowy te przesłanki wyłączają nasze prawo do odszkodowania.
Oceniając swą sprawę dobrze skonsultować się z radcą prawnym lub innym profesjonalnym prawnikiem (tytuł zawodowy daje zazwyczaj gwarancję jakości usług), gdyż na poradę wydamy znacznie mniej, niż w przypadku nieuzasadnionego procesu sądowego.
Tradycja jednak oszczędności w naszym narodzie wybitnych prawników, lekarzy, piłkarzy (i to oczywiście w jednej osobie, każdego obywatela) jest silna.
Jeśli masz wątpliwości dotyczą w/w lub innego zagadnienia, zawsze możesz skonsultować się z prawnikiem. Na przykład za pomocą adresu kontakt@bezprawnik.pl, pod którym uzyskasz płatną poradę prawną od doświadczonych prawników współpracujących z naszym serwisem.