Wszystko wskazuje na to, że rząd nie porzucił wcale pomysłu zmian w składce zdrowotnej. Coraz bardziej prawdopodobny jest scenariusz wdrożenia ryczałtowej składki zdrowotnej.
Powrót do starej składki zdrowotnej coraz bardziej prawdopodobny
Zmiany w składce zdrowotnej prawdopodobnie były – z perspektywy wielu przedsiębiorców – najbardziej kuszącą obietnicą wyborczą obecnej koalicji rządzącej (a przynajmniej dwóch jej koalicjantów, czyli Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej). Po utworzeniu rządów koalicjanci zajęli się jednak nie składką zdrowotną, a projektem wakacji od ZUS (obecny projekt różni się zresztą od wcześniejszych zapowiedzi; zamiast trzymiesięcznych wakacji rząd obiecuje już tylko jeden miesiąc, nie ma też mowy o przyznawaniu przedsiębiorcom specjalnego świadczenia „wakacyjnego” w wysokości połowy płacy minimalnej).
To jednak nie do końca spodobało się osobom prowadzącym działalność gospodarczą. Pomijając już fakt, że projekt wakacji od ZUS zakłada pewne ograniczenia co do możliwości skorzystania z ulgi (o miesięczne zwolnienie ze składek nie zawnioskują przedsiębiorcy, którzy wykonują działalność na rzecz byłego pracodawcy), to przedsiębiorcy wskazują, że to zmiany w składce zdrowotnej były dla nich priorytetem – ze względu na znaczący wzrost obciążenia.
Niedawno jednak, z nieoficjalnych ustaleń „GW” wynikało, że rząd ostatecznie nie porzucił pomysłu zmian w składce zdrowotnej. Teraz zostało to już oficjalnie potwierdzone. Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, w odpowiedzi na pytania posłów Polski 2050 w ramach sesji pytań bieżących, poinformował, że w tej kwestii toczą się już odpowiednie prace – we współpracy z ministerstwem finansów. Jak stwierdził, „przedmiotowe zmiany muszą być powiązane ze zmianami na poziomie podatkowym”. Konieczny poinformował również, że resort musi przeanalizować wpływ zmian na budżet NFZ oraz budżet państwa.
Składka ryczałtowa najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem. Nie wiadomo, co z odliczeniem od podatku
Nie do końca wiadomo, czy całkowity powrót do starej składki zdrowotnej jest możliwy. Można jednak przypuszczać, że rząd zdecyduje się przede wszystkim na składkę ryczałtową – wyliczaną np. od przeciętnego wynagrodzenia. Tym samym byłoby to odejście od powiązania wysokości składki z dochodem przedsiębiorcy, co ma miejsce obecnie.
Mniej prawdopodobne wydaje się natomiast przywrócenie możliwości odliczania większości składki zdrowotnej od podatku. Dodatkowo warto pamiętać, że wzrost składki zdrowotnej dla przedsiębiorców przełożył się na wyższe wpływy do budżetu NFZ – a co do zasady rząd chce podnosić nakłady na system opieki zdrowotnej, a nie je zmniejszać. To oznacza, że rząd Donalda Tuska musi wypracować kompromisowe rozwiązanie – i spróbować zarówno (choćby częściowo) spełnić swoją obietnicę dla firm, a z drugiej – utrzymać przynajmniej część dodatkowych wpływów finansowych na ochronę zdrowia.