- Home -
- Zbrodnia i kara -
- Niespodzianka. Praca na "sportowym czacie" wcale nie polegała na pisaniu o sporcie
Nie tak dawno Marek opisywał pewne ogłoszenie o pracę, gdzie bezczelny pracodawca oznajmił, że do obowiązków pracownicy będzie oralne zaspokajanie go. Cóż, można przynajmniej powiedzieć, że postawił sprawę jasno już na samym początku. Niektórzy nie mają takiego szczęścia.

Dwie młode dziewczyny postanowiły wspomóc swoje domowe budżety i rozpoczęły poszukiwania pracy. Na jednym z portali znalazły ogłoszenie o pracę w charakterze hostessy. Takie zajęcie jest częstym wyborem młodych kobiet, które chcą zarobić swoje pierwsze pieniądze. Nie dziwi więc, że bohaterki szybko skontaktowały się z firmą. Wysłały swoje CV z numerem telefonu i już następnego dnia były umówione na rozmowę.
W takcie spotkania szybko wyszło na jaw, że praca hostessy jest tak naprawdę do bani i słabo płatna. Skołowanym dziewczynom zaproponowano natomiast lepsze zajęcie. Tym zajęciem było pisanie na anglojęzycznym czacie, głównie z amerykanami. Nic erotycznego, głównie sport i rekreacja - w ten sposób dziewczyny uspokojono i ostatecznie przekonano. Podpisały umowę, po czym następnego dnia stawiły się w pracy.
Nigdy nie ma się drugiej okazji, żeby zrobić pierwsze wrażenie
Już pierwszego dnia okazało się, że to wszystko pic na wodę, a na czacie nikt nie zamierzał rozmawiać o swoich osiągnięciach. No przynajmniej nie tych sportowych. Od dziewczyn wymagano uczestnictwa w perfidnym, erotycznym czacie, gdzie rozrywki poszukiwali samotni faceci spragnieni chwili gorących emocji. Wtedy zorientowały się, że zostały oszukane i postanowiły wycofać się z całej tej pracy. Okazało się, że nie będzie to takie proste.
Wraz z umową dziewczyny podpisały weksle in blanco, którymi najwidoczniej nieuczciwy pracodawca chciał się zabezpieczyć na wypadek, gdyby dziewczyny zechciały ujawnić jakieś informacje. Podczas podpisywania umowy powiedziano im, że podpisują umowę licencyjną na korzystanie z programu wykorzystywanego w firmie. Nic zatem nie stało na przeszkodzie, żeby nasz nieuczciwy przedsiębiorca wypełnił weksel na kwotę, przykładowo 100 tysięcy złotych i taki dokument puścił w obieg. Lada dzień dwudziestoletnia kobieta mogłaby mieć ogromne problemy finansowe, z których prawdopodobnie wychodziłaby przez wiele lat. Trochę kiepski start w dorosłość.
Mawiają, że dobry człowiek jest zawsze naiwny
O całej sprawie powiadomiły prokuraturę, która prowadzi dochodzenie pod kątem popełnienia przestępstwa określonego w art. 286 KK
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Cała ta historia powinna być oczywiście przestrogą dla innych młodych osób. Niemniej jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby to wydarzenie miało miejsce w jakimś horrorze klasy B, to te dziewczyny weszłyby do zdezelowanego samochodu z napisem "darmowe cukierki".
zobacz więcej:
04.07.2025 13:07, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 12:15, Mateusz Krakowski
04.07.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 10:45, Mateusz Krakowski
04.07.2025 9:58, Aleksandra Smusz
04.07.2025 9:33, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 8:46, Joanna Świba
04.07.2025 7:48, Joanna Świba
04.07.2025 6:57, Aleksandra Smusz
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz
03.07.2025 7:01, Aleksandra Smusz
03.07.2025 6:53, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 5:45, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 4:43, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 15:05, Jakub Kralka
02.07.2025 14:14, Katarzyna Zuba
02.07.2025 12:57, Mateusz Krakowski