Chcesz być bogaty, ale nie urodziłeś się w odpowiednio bogatej rodzinie albo nie masz pomysłu na kolejny przekręt start-up? Znajdź mniej lub bardziej wydumany problem, złóż w sądzie absurdalny pozew o jeszcze bardziej absurdalną kwotę przeciwko sprawcy zamieszania, wywalcz ogromną sumę pieniędzy.
Ten sprawdzony nie raz i nie dwa przepis zamierza przetestować pan Louis Alexander Bertaux – obecnie rezydent zakładu karnego w hrabstwie Kane County. Jak twierdzi pan Bertaux w pozwie wniesionym przeciwko hrabstwu, odmówiono mu udziału w głosowaniu w wyborach prezydenckich w zeszłym roku.
Jak informuje w swoim materiale NBC Chicago, powód był ponadto obiektem kpin ze strony więziennego oficera, zwolennika Donalda Trumpa. Louis Bertaux twierdzi, że na skutek tych szykan czuł się „martwy w środku”, gdyż pozbawiono go konstytucyjnego prawa do głosowania w wyborach powszechnych.
Pozywa władze o miliard dolarów, bo nie mógł głosować
Nie jest to jednak absurdalny pozew sam z siebie – bo prawa człowieka to rzecz ważna i wówczas, gdy dotyczą więźniów – ale przez kwotę, jakiej dochodzi przed sądem bohater tej historii. Otóż uznał on, że dokonane przez funkcjonariuszy publicznych naruszenia jego praw są warte… miliard dolarów.
To kwota wielokrotnie większa choćby od słynnego procesu przeciwko sieci McDonald’s jaki wytoczyła Stella Liebeck w 1992 roku. Wówczas sieć fast-foodów musiała zapłacić 700 tysięcy dolarów, bo nie informowała nabywców gorących napojów, że te… mogą być gorące. Od tego czasu na jednorazowych kubeczkach znajdziecie stosowne ostrzeżenie, informujące o potencjalnym zagrożeniu. Najwidoczniej jednak ta metoda czegoś nauczyło właścicieli firmy, bo kilka miesięcy temu McDonald sam wytoczył proces… Florencji, oskarżając radę miejską o niszczenie ich biznesu. Jak bowiem powszechnie wiadomo – a tak przynajmniej wydaje się Amerykanom – najlepszym miejscem do zjedzenia podłej jakości pseudo-burgerów jest Piazza del Duomo, a nie przydrożna stacja benzynowa.
Miliard dolarów to również blisko 2 miliony razy więcej (!) niż kwota, jaka musi zapłacić polski właściciel pasieki za użądlenie pszczoły. Wydaje się jednak, że zadośćuczynienie, na jakie realnie może liczyć pan Bertaux, jest dużo mniejsze. Absurdalny pozew absurdalnym pozwem, ale amerykańskie sądy niejednokrotnie wykazały się wyważonym podejściem do nawet tak złożonych problemów, jak dekret Donalda Trumpa zakazujący wjazdu do USA muzułmanom.