Zakład Ubezpieczeń Społecznych – taka piramida finansowa, która co miesiąc pomniejsza Wasze wynagrodzenia o kilkaset złotych z zamiarem zapewnienia Wam godnej opieki zdrowotnej rozpoczęła poszukiwania DB2 Developera.
Nie ma w tym nic dziwnego – wszyscy wiemy, że ZUS jest niezwykle nowoczesnym tworem. Jak każda nowoczesna korporacja oferuje swoim pracownikom dodatkowe korzyści. Nie, nie chodzi o kartę Multisport. Pracownik otrzyma w pakiecie… prywatną opiekę medyczną.
ZUS a prywatna opieka medyczna
Nie wiem jak Was, ale mnie ta oferta pracy niezwykle rozbawiła. Na tym stanowisku ZUS oferuje wynagrodzenie w przedziale 3000-5000 zł brutto. Znając życie, rzeczywiste wynagrodzenie będzie bliższe dolnej granicy (w końcu budżetówka), a kwota 5000 to chyba tylko taki wabik (albo domyślny zakres wynagrodzenia ze strony portalu). Nie chce mi się wierzyć, że za takie pieniądze znajdą specjalistę, który dobrze wykona powierzone mu obowiązki. Nie dziwię się zatem, że ta instytucja dalej trąci poprzednim systemem.
Najzabawniejsza w tym wszystkim jest ta prywatna opieka medyczna. To trochę tak jakby Coca Cola zatrudniała ludzi zapewniając ich o tym, że do dyspozycji każdego pracownika pozostaje automat z Pepsi.
Praca w dynamicznie rozwijającej się firmie z sektora finansowego
Śmiech wzbudza jednak jakże sprytna zagrywka – z wynagrodzenia tak czy siak potrąci się około 300 zł miesięcznie tytułem składki na ubezpieczenie zdrowotne. Nie zapominajmy, że składka ta jest obowiązkowa. Pracownik nie może się jej zrzec i za mniejsze pieniądze wykupić pakiet zdrowotny w pobliskiej przychodni. ZUS jest sprytny – zapewne wynegocjuje zniżkę na kupno znacznej ilości takich pakietów (zakładam, że taki benefit dotyczy większej ilości stanowisk) i z tych 300 zł składki zostanie mu w kieszeni 150-200 zł. Na Wasze emerytury. Win-win, jak to się mówi.
Dla mnie ta cała sytuacja to jednak śmiech przez łzy. Każdy pracodawca, który dba o swoich pracowników to skarb. Cieszę się, że w ZUS pracują osoby, które potrafią trzeźwo ocenić sytuację i próbują ich chronić przed złem, jakim niewątpliwie jest polska służba zdrowia. Szkoda jednak, że to ZUS, chcąc nie chcąc ma ogromny wpływ na jej wygląd. W końcu to przez jego konta nasze ciężko zarobione pieniądze trafiają dalej do NFZ. Samozaoranie, jak to się mówi na prawicy.
Smutna prawda jest taka, że najlepsze co ZUS może zaoferować swoim pracownikom to tylko legendarną stałość zatrudnienia w państwowej instytucji, a więc dodatkowy plus do zdolności kredytowej. Mogliby jednak dorzucić Multisporta. No i darmową kawę.