Poczta cały czas liczy, że przestraszy nas wezwanie do zapłaty i zapłacimy nawet przedawniony abonament RTV
Abonament RTV należy do najbardziej znienawidzonych danin publicznoprawnych w Polsce. Politycy od lat obiecują nam jego zniesienie albo chociaż daleko posuniętą reformę. Cóż szkodzi obiecać? Tak naprawdę nic się nie zmienia i na zmianę się nie zanosi. Dziennik Gazeta Prawna zwrócił na przykład uwagę w niedzielę, że w 2026 r. w dalszym ciągu będą obowiązywać obecne przepisy. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdążyła nawet ustalić stawki abonamentu na przyszły rok. 2027 rok to z kolei rok wyborczy.
Skoro zaś obowiązujące przepisy się nie zmienią, to Poczta Polska cały czas będzie się zajmować ich egzekwowaniem. Tym samym osoby uchylające się od obowiązku współfinansowania mediów publicznych mogą się spodziewać wezwań do zapłaty. W 2024 r. wysłała ich ok. 116 tysięcy. Czy otrzymanie takiego wezwania oznacza, że powinniśmy natychmiast zapłacić kwotę wskazaną w takim wezwaniu? Niekoniecznie. Jest kilka kwestii, które powinniśmy sprawdzić, zanim uruchomimy aplikację płatniczą naszego banku. Najważniejszą z nich są daty.
Tak się składa, że abonament RTV traktowany jest przez przepisy jak każde inne zobowiązanie podatkowe. Tym samym zgodnie z art. 70 §1 ordynacji podatkowej przedawnia się:
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Zobowiązanie podatkowe przedawnia się z upływem 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku.
Nie mają przy tym znaczenia zapewnienia urzędników, że w przypadku abonamentu RTV nie mamy do czynienia z podatkiem. Wszystko przez art. 3 pkt 3) przywołanej przed chwilą ustawy, który to zawiera słowniczek pojęć wykorzystanych w tym akcie.
Ilekroć w ustawie jest mowa o:
3) podatkach - rozumie się przez to również:
a) zaliczki na podatki,
b) raty podatków, jeżeli przepisy prawa podatkowego przewidują płatność podatku w ratach,
c) opłaty oraz niepodatkowe należności budżetowe;
Abonament RTV może i nie spełnia definicji podatku, ale wciąż traktujemy go tak, jakby nim był. Co to właściwie wynika dla zwykłego Polaka, który właśnie dostał wezwanie do zapłaty? Przedawniony abonament RTV przestaje wywoływać dla nas jakiekolwiek skutki i tym samym nie musimy go płacić.
Brak dokumentów nie zawsze działa na naszą niekorzyść. Czasem to Poczcie brakuje dowodu, że jesteśmy coś winni
Wiemy już, że abonament RTV przedawnia się z upływem 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego. Oznacza to tyle, że przedawnienie rozpatrujemy z roku na rok. Czekamy do końca danego roku i doliczamy pięć lat. Na przykład abonament RTV za 2025 r. przedawni się 1 stycznia 2031 r.
Poczta Polska potrafi upominać się o zaległości na długie lata wstecz. Rekordziści dostawali wezwania do zapłaty opiewające na 20 lat wstecz. Siłą rzeczy, roszczenie o przedawniony abonament RTV nie utrzyma się w sądzie. Dlaczego w takim razie Poczta Polska zawraca głowę Polakom, domagając się zapłaty przedawnionych zobowiązań? Odpowiedź wydaje się banalnie prosta: zapewne operator liczy, że być może nie będziemy się zbytnio zastanawiać i nastraszeni konsekwencjami grzecznie zapłacimy.
Warto przy tym pamiętać, że nieprzedawniona część w dalszym ciągu nas obowiązuje. O ile oczywiście jesteśmy w ogóle zobowiązani do opłacania abonamentu. Jeżeli zdążyliśmy wyrejestrować posiadane przez nas radio albo telewizor, to od tego momentu nie musimy odprowadzać daniny. Wbrew temu, co czasem twierdzą pracownicy Poczty Polskiej, fakt posiadania jakichś abonamentowych zaległości nie stanowi przeszkody, by dokonać tej czynności. Przy czym warto wspomnieć, że w razie sporu z Pocztą o wyrejestrowany odbiornik, lepiej zachować potwierdzenie jego wyrejestrowania.
Teoretycznie żaden przepis nie nakłada na nas takiego obowiązku, ale zdarzały się wyroki sądów administracyjnych niekorzystne dla abonamentów. Wszystko dlatego, że nie tylko oni nie byli w stanie udowodnić, że wyrejestrowali odbiornik, ale także w dokumentacji Poczty Polskiej nie zachował się żaden ślad. Trzeba także pamiętać, że sama zmiana miejsca zamieszkania nie wywołuje żadnych automatycznych skutków prawnych w kwestii naszego abonamentowego zobowiązania. Nasze odbiorniki po zarejestrowaniu stają się przypisane do naszej osoby. Nic dziwnego: telewizor czy radio można po prostu przenieść.
Może się też zdarzyć sytuacja odwrotna. Co w sytuacji, gdy nigdy nie zarejestrowaliśmy urządzenia? W takiej sytuacji grozi nam kara pieniężna w wysokości 261 zł za radio albo 819 za telewizor, o ile wpuścimy do mieszkania kontrolera Poczty Polskiej. To mało prawdopodobny scenariusz, bo przecież nie mamy takiego obowiązku. Istotne jest jednak co innego: żeby Poczta mogła się od nas domagać zaległego abonamentu, to powinna posiadać dokument potwierdzający powstanie obowiązku jego zapłaty. Wciąż mogą zdarzyć się pomyłki: wezwanie do zapłaty może zostać wystawione na nasze dane, choć dotyczy urządzenia należącego do kogoś innego. W razie wątpliwości warto przed zapłatą upewnić się, czy nie dotyczy nas przypadkiem właśnie taka sytuacja.