Przyczynienie się poszkodowanego obniża wysokość szkody. Oznacza to, że współsprawca wypadku lub nawet osoba podróżująca z pijanym kierowcą, dostanie mniejszą sumę.
Pijana rowerzystka ofiarą wypadku
W listopadzie 2012 r. 42-latka poruszała się nieoświetlonym rowerem mając nieco ponad pół promila alkoholu we krwi. Co więcej, mimo późnej pory, nie miała kamizelki odblaskowej. Kobieta zderzyła się z litewską ciężarówką, w wyniku czego poniosła śmierć na miejscu. Prokuratura nie oskarżyła Litwina, uznając że to brak oświetlenia roweru denatki był przyczyną śmiertelnego wypadku. Rowerzyści na drogach mają bowiem obowiązek używania przynajmniej jednego światła z przodu i przynajmniej dwóch świateł z tyłu (w tym jednego odblaskowego).
Czy wyrok karny wiąże sąd w postępowaniu cywilnym?
Rowerzystka pozostawiła męża i siedmioro dzieci w wieku od 3 do 17 lat. Wytoczyli oni powództwo przeciwko Polskiemu Biuru Ubezpieczeń Komunikacyjnych o zadośćuczynienie. Sąd I instancji ocenił sprawę podobnie jak prokuratura i orzekł, że rowerzystka sama spowodowała ten wypadek. Ale w sprawie cywilnej tylko wyrok skazujący wiąże sąd i tylko co do faktu popełnienia przestępstwa. Tu zaś nie było nawet wyroku w sprawie karnej. Było jedynie postanowienie prokuratury o umorzeniu postępowania karnego. Toteż sąd cywilny miał swobodę w orzekaniu. I w II instancji orzekł, że niewykluczone, iż Litwin został chwilę przed wypadkiem oślepiony światłami niezidentyfikowanego kierowcy jadącego z naprzeciwka. A to, zdaniem sądu, oznacza, że denatka tylko w 70% przyczyniła się do wypadku. Toteż sąd wycenił krzywdę jej rodziny (po 70 tys. zł dla męża i starszych dzieci oraz po 90 tys. zł dla młodszych dzieci) i pomnożył ją przez 30%. Tyle PBUK musiało wypłacić powodom.
Przyczynienie w 70% również według SN
Sąd Najwyższy rozpatrując skargę kasacyjną powodów zgodził się z Sądem Apelacyjnym co do przyczyn. Zdaniem SN to rowerzystka wsiadając nietrzeźwa na rower i nie dbając o jego należyte oświetlenie w 70% przyczyniła się do śmiertelnego wypadku. Wszystkie inne czynniki, niezależne od niej, to ledwie 30% przyczyn. Podwyższył wprawdzie kwotę zadośćuczynienia do 100 tys. zł dla męża i starszych dzieci oraz 120 tys. dla młodszych dzieci uznając, że Sąd Apelacyjny za tanio wycenił krzywdy przez nich doznane w związku z nagłą utratą żony i matki. Ale wyrokiem z 7 lutego 2019 r. zgodził się do tego, jak postrzegać przyczynienie się ofiary wypadku. Przeto apeluję do każdego czytelnika Bezprawnika: jeśli jedziesz pijany, narażasz się nie tylko na odpowiedzialność karną. Narażasz ten swoją rodzinę na to, że dostanie mniej pieniędzy za Twoją śmierć. A nawet jeśli tylko podróżujesz z pijanym kierowcą. Nie warto, zapewniam.