Środki ochrony roślin powinny być bezpieczne dla środowiska i człowieka. Tymczasem popularny Roundup zawiera glifosat, który podejrzewa się o działanie rakotwórcze. Jego wysokie stężenie znaleziono niedawno w polskiej kaszy gryczanej. Za oceanem z kolei producent środka, firma Bayer, została właśnie pozwana na astronomiczne pół miliarda dolarów.
Producent Roundupu, amerykańska firma Monsanto, ma długą tradycję produkowania popularnych i potencjalnie szkodliwych środków
Roundup to bardzo popularny środek ochrony roślin. Herbicyd produkuje amerykańska firma Monsanto, świetnie znana zarówno osobom zainteresowanym ochroną środowiska jak i ludzkim zdrowiem. Nie wspominając nawet o agresywnej polityce patentowej w kwestii żywności modyfikowanej genetycznie. To ona odpowiada chociażby za produkcję DDT, czy używanego przez wojska w USA w Wietnamie do niszczenia dżungli „czynnika pomarańczowego”. W zeszłym roku Monsanto przejął niemiecki koncern Bayer.
Obydwie firmy w ostatnich latach są dość często pozywane zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i w Kanadzie. Przyczyną jest kolejny cudowny produkt – właśnie Roundup, stosowany od 1974 r. Jego aktywnym składnikiem jest glifosat. Jest to środek nieselektywny. Skutecznie zwalcza wszelkie rośliny, blokując istotne dla ich funkcjonowania enzymy. Problem w tym, że naukowcy nie są zgodni co do wpływu glifosatu na ludzi.
Kancelaria z Toronto szykuje pozew zbiorowy przeciwko Monsanto z uwagi na potencjalnie rakotwórcze działanie glifosatu
Jak podaje Business Insider, kancelaria „Diamond and Diamond”z Toronto przygotowuje pozew zbiorowy przeciwko Bayerowi. Wszystko dlatego, że glifosat według Światowej Organizacji Zdrowia, jest „potencjalnie rakotwórczy„. O ile przekroczy się bezpieczną dawkę 2 g/kg. masy ciała.
Pozew opiewa na rekordową kwotę 500 milionów dolarów. Poszkodowanych ma być w tym przypadku przeszło sześćdziesięciu. Wśród nich mają się znajdować osoby chorujące na nowotwory, bądź rodziny już zmarłych.Jednocześnie firma Bayer miałaby przyznać, że Roundup został wypuszczony na rynek bez zachowania należytej ostrożności. Producenci herbicydu mieli także nie informować użytkowników o ryzyku.
Oczywiście, koncern odrzuca wszystkie oskarżenia. W podanym komunikacie przekonuje, że Roundup jest środkiem w pełni bezpiecznym dla ludzi. Glifosat zaś nie jest substancją rakotwórczą, co mają potwierdzać „dokładne badania”. Warto wspomnieć, że tego typu tezy powtarzane są przy każdym tego typu pozwie. Przeciwko Monsanto i Bayerowi w samych Stanach Zjednoczonych wytoczono ok. 18 tys. spraw. W jednej z nich sąd zasądził już w prawomocnym wyroku 78 milionów dolarów jednemu z pokrzywdzonych.
Czy Roundup jest szkodliwy dla zdrowia? Jedne badania mówią że tak, inne że jest bezpieczny
Jak to jest ze szkodliwością glifosatu? Problem w tym, że badania nie są do końca jednoznaczne. Za substancję potencjalnie rakotwórczą uznaje go Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem. Istnieć mają ograniczone dowody, że wywołuje on jedną z odmian chłoniaka. Europejska Agencja Chemikaliów z kolei stwierdziła, że glifosat silnie uszkadza oczy. Z drugiej strony, nie kwapi się ona do uznawania substancji za wprost rakotwórczą czy mutagenną.
WHO w pewnym momencie stwierdziło, że glifosat jest w zasadzie bezpieczny dla ssaków, w tym dla człowieka. Problem w tym, że z tą decyzją związane były pewne kontrowersje. Naukowiec przewodniczący obradom specjalnej komisji kierował także instytutem, który otrzymał znaczną dotację od Monsanto. Amerykańska federalna Agencja Ochrony Środowiska (EPA) przedstawiła w 2016 r. raport, w myśl którego glisofat nie jest rakotwórczy.
Kontrowersje na terenie Unii Europejskiej budziło to, czy Roundup jest biodegradowalny. Taka informacja znajdowała się na opakowaniach produktu, jednak badania temu zaprzeczały. Monsanto przegrało proces we Francji. Firma musiała usunąć adnotację wprowadzającą klientów w błąd.
Polscy rolnicy dodają Roundup do wszystkiego – suszą nawet nim grykę, przez co glifosat trafił do dostępnej w sklepach kaszy
Tymczasem w Polsce pojawiła się kolejna kontrowersja, z którą wprost wiąże się Roundap i jego potencjalnie rakotwórcze właściwości. FoodRentgen wraz z Fundacją Konsumentów opublikował niedawno raport dotyczący kasz gryczanych dostępnych w polskich sklepach. Spośród przebadanych produktów w aż 40% wykryto stężenie glifosatu wyższe, niż przewiduje to unijna norma – 1 mg/kg produktu. I to wyższe 3-7 razy.
Reakcja ze strony niektórych sieci była natychmiastowa. Chociażby Lidl wycofuje ze swojej oferty kaszę gryczaną sprzedawaną pod marką własną „Kuchnia Lidla”. Dyskont zażądał również wyjaśnień od swojego dostawcy. Lidl zapewnia, że bezpieczeństwo oferowanych produktów i zdrowie swoich klientów traktuje absolutnie priorytetowo.
Co glifosat robi w kaszy gryczanej? Roundup jest środkiem tanim, skutecznym i bardzo popularnym. Co więcej, ma także inne interesujące właściwości. Polscy rolnicy wykorzystują ten środek między innymi do suszenia zbóż. Dzięki potraktowaniu gryki Roundupem ziarna mają także ładniej się prezentować. Nie sposób nie zauważyć, że jest to użycie środka niezgodnie z przeznaczeniem.