Wieloma rozwodnikami może wstrząsnąć orzeczenie Sądu Najwyższego, który poddaje pod wątpliwość niektóre rozstrzygnięcia rozwodowe. Konkretnie chodzi o „pandemiczne” rozwody, czyli te orzeczone w czasie obowiązywania pandemicznych obostrzeń (głównie 2021-2023). Część tych rozwodów może w świetle prawa być nieważna, tak więc formalnie wciąż możemy pozostawać w związkach małżeńskich.
Sąd Najwyższy orzekł, że rozwody niezakończone do 3 lipca 2023 roku, a także wszczęte w okresie od 3 lipca 2021 roku do 14 kwietnia 2023 roku mogą być nieważne. Wszystko za sprawą niewłaściwego ukształtowania składu sędziowskiego – w sprawie rozwodowej udział mogą brać sędziowie, a nie ławnicy.
Rozwód został orzeczony, małżeństwo w świetle prawa trwa
Sąd Najwyższy w grudniu 2023 roku pochylił się nad pytaniem, dotyczącym sprawy rozwodowej z Rzeszowa. Pytanie dotyczyło składu sędziowskiego, ukształtowanego na mocy przepisów szczególnych – ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Przepisy tego aktu prawnego wskazywały, że wiele spraw miało być rozpoznawane w składzie jednego sędziego, zaś udział ławników został wyłączony.
I to właśnie ławnicy w tym przypadku stanowią problem – sąd w Rzeszowie rozpoznał sprawę rozwodową w składzie jednego sędziego i dwóch ławników. Stało się tak na mocy zarządzenia Wiceprezesa Sądu Okręgowego w Rzeszowie, który poszerzył skład orzekający. Zgodnie z przepisami miał do tego prawo, a skład sędziowski mógłby orzekać, gdyby nie znajdowali się w nim ławnicy. W ówczesnym stanie prawnym orzekać mogło w tej sprawie bowiem tylko sędziowie zawodowi. Sąd Najwyższy wskazał, że taki stan rzeczy sprawia, że zachodzi nieważność postępowania:
W sprawach o rozwód, zarówno niezakończonych do 3 lipca 2021 r., jak i wszczętych w okresie od 3 lipca 2021 r. do 14 kwietnia 2023 r., sąd pierwszej instancji orzeka w składzie jednego sędziego, chyba że prezes sądu zarządził rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów. W razie rozpoznania takiej sprawy w składzie jednego sędziego i dwóch ławników zachodzi nieważność postępowania (art. 379 pkt 4 k.p.c.).
Jeżeli postępowanie jest nieważne, małżeństwo wciąż trwa
Dochodzimy tutaj do bardzo ciekawego przypadku, w którym ze względu na błąd sądu, małżeństwo niby zostało rozwiązane (tak przynajmniej myślą strony), a w świetle prawa wciąż trwa. To błąd sądów sprawił, że zachodzi przesłanka nieważności postępowania (art. 379 pkt 4 k.p.c. stanowi, że postępowanie jest nieważne, gdy skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa). A jeżeli w tamtym okresie ławnicy orzekać nie mogli, to skład sądu z ławnikami był sprzeczny z przepisami prawa. Postępowanie jest więc nieważne.
Zgodnie jednak z dalszymi przepisami kodeksu postępowania cywilnego, postępowanie takie można wznowić. Należy w tym przypadku złożyć skargę o wznowienie postępowania (w terminie trzech miesięcy), sprawa zostanie przeprowadzona po raz drugi, już we właściwym składzie sędziowskim, a rozwód będzie nie do podważenia.
Co jeżeli po rozwodzie zawarliśmy już nowy związek małżeński?
Być może wiele osób w tym przypadku zastanawia się, czy nie zostali bigamistami (co jak wiadomo w Polsce stanowi przestępstwo). W końcu od 2021 roku już trochę czasu minęło – być może część rozwodników, których postępowania zostały dotknięte nieważnością, zdążyła już założyć nowe rodziny i wejść w nowe związki małżeńskie.
Mamy dla nich w tym momencie dobrą wiadomość – jeżeli którakolwiek ze stron sprawy rozwodowej, dotkniętej nieważnością, zdążyła wstąpić w nowy związek małżeński, sprawa jest dosyć prosta. Ustawodawca przewidział, że kiedyś może dojść do problemów tego rodzaju, i wprowadził przepis regulujący tę kwestię. Art. 400 kodeksu postępowania cywilnego wskazuje, że:
Niedopuszczalna jest skarga o wznowienie od wyroku orzekającego unieważnienie małżeństwa lub rozwód albo ustalającego nieistnienie małżeństwa, jeżeli choćby jedna ze stron zawarła po jego uprawomocnieniu się nowy związek małżeński.
Tak, więc jeżeli został już zawarty nowy związek małżeński, sąd nie może postępowania wznowić (ponieważ wtedy wiązałoby się to z możliwością wydania innego rozstrzygnięcia, co byłoby krzywdzące dla nowopowstałej rodziny).
Pandemia odbija się czkawką
Okres pandemiczny, czy może raczej pandemiczny chaos prawny jeszcze przez jakiś czas będzie odbijał się nam czkawką. I to nie tylko urzędnikom, czy prawnikom, ale również przeciętnemu Kowalskiemu, który również w życiu stosuje (często nieświadomie) różne przepisy, załatwia sprawy urzędowe, czy też jest stroną lub uczestnikiem postępowań sądowych.
Sąd Najwyższy stosunkowo często pochyla się nad tematami związanymi z przepisami pandemicznymi – przykładowo 26 października 2023 SN orzekał w sprawie obsadzenia sądu na mocy przepisów pandemicznych w sprawach o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. W toku rozpoznawania różnych spraw może wyjść jeszcze wiele ciekawych zagadnień prawnych, jednak prawdopodobnie mało co jest w stanie przebić tę opisaną po wyżej – kiedy to po kilku latach od rozwodu, można się dowiedzieć, że wcale rozwiedzionym się nie jest, bo postępowanie było nieważne.