Rozwód z wyłącznej winy małżonka — brzmi jak wymarzony finał małżeństwa dla wielu osób. Sytuacja jednak nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Podczas orzekania o winie sąd bierze pod uwagę wszystkie, nawet najdrobniejsze detale, tak więc kwestia winy często okazuje się zdaniem sądu inna, niż można sądzić na pierwszy rzut oka.
Jeżeli tylko jeden z małżonków jest winny rozkładu pożycia, drugi znajduje się w nieco uprzywilejowanej pozycji, zarówno jeżeli chodzi o alimenty na niego samego, jak i możliwość niezgodzenia się na rozwód. Jednak do rozkładu pożycia bardzo łatwo się przyczynić dlatego, jeżeli nie chce się być uznanym za współwinnego, należy szczególnie uważać.
Wina za rozkład pożycia małżeńskiego
Wina za rozkład pożycia małżeńskiego to każde działanie lub zaniechanie, którego dopuścił się małżonek, będące łamaniem obowiązków małżeńskich, zasad współżycia społecznego, czy też innych przepisów prawa (w szczególności przepisów kodeksu karnego). Bardzo istotne w orzekaniu o winie jest znalezienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniem lub zaniechaniem a rozkładem pożycia.
Mówiąc w bardziej zrozumiały sposób, jeżeli jeden z małżonków uchyla się od łożenia na potrzeby rodziny, nie spełnia w ten sposób obowiązków małżeńskich. Druga strona ma przez to problem z utrzymaniem domu, można więc mówić tutaj o winie. Jednak jeżeli małżonkowie od początku umawiali się, że jedna osoba pracuje i zarabia, a druga zajmuje się domem, a ich sytuacja materialna mimo tylko jednej pensji jest dobra, ciężko znaleźć związek przyczynowo-skutkowy, pomiędzy brakiem zarobków jednego z małżonków a rozkładem pożycia.
Nawet najmniejsze przewinienie powoduje orzeczenie winy obu stron
Warto pamiętać o tym, że sąd orzekając o winie małżonków przy rozwodzie, nie może tej winy stopniować, ani umniejszać wagi poszczególnych działań. Mężczyzna zdradził kobietę 9 razy, ona ze złości zdradziła go raz. Wydaje się, że wina powinna być w 90% pana, a tylko w 10% pani. W praktyce oznacza to jednak rozwód z winy obu stron — o ile oczywiście istniał związek pomiędzy zdradą kobiety a rozkładem pożycia. Jeżeli na przykład mężczyzna od roku mieszkał u kochanki, to pożycie już nie istniało, a fakt, że kobieta znalazła nowego partnera, nie miał w tej sytuacji większego znaczenia.
Kwestia zdrady przy orzekaniu o winie jest ciekawym niejednoznacznym zagadnieniem. Mężczyzna zdradził kobietę, a ta pozostawała mu wierna, więc to on jest wyłącznie winny rozkładu pożycia? Nic bardziej mylnego. W niektórych wyrokach sądów akcentuje się na przykład stanowisko, że nawet jeżeli tylko jedna osoba zdradziła, ale druga na przykład zatruwała życie, czy usiłowała traktować współżycie jako formę kar i nagród, to wina leży po obu stronach.
Wina nie jest taka oczywista
Problem może pojawić się również w sytuacji, gdy kobieta notorycznie zdradza mężczyznę (zdradza kobieta, aby ktoś nie zarzucił, że w przykładach to zawsze mężczyzna jest zły), jednak mężczyzna wybacza jej zdrady i przymyka oko na jej rozwiązłe życie. Kobieta zawsze ostatecznie wraca do męża i przez kilka miesięcy żyją w szczęściu i zgodzie. Nagle mężczyzna poznaje inną kobietę i zaczyna pałać do niej uczuciem. Zaprasza ją do domu, bo żona znów wyjechała gdzieś z kochankiem. Zmienia zamki w drzwiach. Żona po kilku tygodniach wraca, nie może wejść do domu, mężczyzna informuje, że to koniec. Tutaj również można mówić o winie obu stron, bo do ostatecznego rozkładu pożycia przyczyniło się działanie męża, mimo że żona od wielu lat nie zachowywała się właściwie.
Co ciekawe, wyłącza winę niepoczytalność małżonka, który dopuścił się niewłaściwego działania lub zaniechania. Tak więc co do zasady, choroba psychiczna małżonka może wyłączyć jego winę w przypadku rozkładu pożycia. Jednak jeżeli małżonek odmawia leczenia, może być to uznane za przyczynienie się do rozkładu pożycia (o ile jest na tyle świadomy, żeby dostatecznie pokierować swoim zachowaniem). Celowe wprowadzenie się małżonka w stan, w którym jego postrzeganie rzeczywistości jest zaburzone (na przykład użycie alkoholu lub narkotyków) winy nie wyłącza.
Nikt może nie być winny rozkładu pożycia
Mówiąc o rozwodach z orzekaniem o winie, warto zwrócić uwagę na to, jakie możliwości ma sąd. W sytuacji, gdy małżonkowie zgodnie odstępują od żądania rozwodu z orzekaniem o winie — nie ma problemu. Sąd nie bada, który z nich oraz czy w ogóle któryś przyczynił się do rozkładu pożycia. Jeżeli jednak sąd orzeka o winie, ma trzy możliwości. Może orzec rozwód z wyłącznej winy jednego małżonka, rozwód z winy obu stron lub rozwód z winy żadnego z małżonków. Ta ostatnia sytuacja to jednak zupełnie co innego niż brak orzekania o winie.
Rozwód z winy żadnego z małżonków to przyznanie, że winna jest sytuacja, a nie działanie którejś ze stron. Przykładowo, jeżeli w trakcie trwania małżeństwa, kobieta bardzo chce mieć dzieci. Małżonkowie starają się o potomstwo, jednak nie wychodzi. Okazuje się, że mężczyzna jest bezpłodny. Ze względów religijnych, światopoglądowych lub finansowych nie ma możliwości, żeby kobieta skorzystała np. z metody in vitro, adopcja nie wydaje im się dobrym pomysłem. Kobieta decyduje się na rozwód — chce związać się z kimś innym, z kim być może będzie mogła mieć dzieci. Decyzja zostaje podjęta wspólnie, małżonkowie decydują się na rozwód. W tej sytuacji sąd może orzec rozwód bez winy żadnego z małżonków.