Sądy mają obowiązek badać abuzywność umów kredytowych, ale często tego nie robią

Finanse Prawo Dołącz do dyskusji
Sądy mają obowiązek badać abuzywność umów kredytowych, ale często tego nie robią

Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się w ostatnim czasie sprawą małżeństwa, które zdecydowało się wziąć kredyt, indeksowany do franka szwajcarskiego na zakup nieruchomości z rynku wtórnego. Jednak po kilku latach jedno z małżonków zmarło, a drugie przestało spłacać raty. W efekcie bank wypowiedział umowę kredytu, a do spłaty pozostało 140 tys. zł i odsetki za opóźnienie. RPO złożył w tej sprawie skargę nadzwyczajną.

RPO składa skargę nadzwyczajną w sprawie kredytu frankowego

Sprawa, która została przywołana przez serwis Prawo.pl, jest kontrowersyjna z punktu widzenia błędu, jaki został według RPO popełniony przez Sąd Okręgowy w Kielcach. Według RPO sąd powinien przestrzegać standardów Unii Europejskiej i zauważyć, że spór dotyczył umowy konsumenckiej, w której jedna strona sporu jest słabsza od drugiej.

RPO stwierdził także, że wyrok został wydany z rażącym naruszeniem prawa. Stało się tak dlatego, że sąd rozstrzygnięcie oparł na wyliczeniach banku i nie dokonał sprawdzenia samej umowy kredytowej. Sąd Okręgowy w Kielcach uznał roszczenie za zasadne tylko i wyłącznie na podstawie dokumentów, załączonych do pozwu (umowy kredytu, wyciągu z ksiąg bankowych i wypowiedzenia umowy kredytu). Sąd nie badał także umowy kredytu i regulaminu pod kątem ich ewentualnej abuzywności. Według RPO było to także złamanie konstytucji RP:

Z art. 76 Konstytucji wynika nakaz ochrony konsumentów przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.

RPO przypomniał w tym miejscu o tym, że standardy ochrony konsumenta, wynikające z Dyrektywy 93/13, nakładają na sądy obowiązek dogłębnej weryfikacji umów kredytowych pod kątem niedozwolonych zapisów. Powinno to mieć miejsce nawet pomimo braku żądania takiego działania przez strony postępowania. Według RPO decyzja sądu była w tym wypadku nakierowana tylko i wyłącznie na wsparcie przedsiębiorcy, który wykorzystywał bezlitośnie słabszą pozycję konsumenta, który nie był w stanie skutecznie się bronić.

Sąd nie zbadał, czy sprawa miała charakter konsumencki

Według orzecznictwa TSUE, zawarcie umowy kredytu na zakup mieszkania na rynku wtórnym, przesądza o konieczności zakwalifikowania kredytobiorców jako konsumentów. Sąd jednak nie wyciągnął w tej sprawie konkretnych wniosków i nie podjął działań, które są nakazane przepisami. Konieczność takiego potraktowania sprawy została nakreślona także przez Sąd Najwyższy:

Jeżeli przedmiotem sporu jest treść postanowień umownych w sprawach konsumenckich, obowiązkiem sądu jest zbadanie z urzędu potencjalnie niedozwolonego charakteru postanowień tam zawartych.

Uniemożliwiając konsumentowi przedstawienie stanowiska w sprawie abuzywności umowy kredytowej, sąd naruszył przepisy proceduralne mające rangę porządku publicznego.