Warszawskie plotki mówiły o tym, że rząd od dawna przymierzał się do wchłonięcia Żabki. Wreszcie te pogłoski potwierdził nie kto inny jak Jarosław Kaczyński. Teraz przyszedł jednak zimny prysznic. Wygląda na to, że rząd nie przejmie Żabki.
„Preferowanym scenariuszem wyjścia funduszu CVC Capital Partners z inwestycji w sieć sklepów Żabka jest giełda” — poinformował w Davos Krzysztof Krawczyk, partner CVC. To wydaje się być mocno dyplomatyczną odpowiedzią w stronę PiS i rządu: nie, nie sprzedamy wam Żabki.
Przedstawiciel funduszu, który jest właścicielem Żabki dodaje też, że firma „ma przed sobą dekadę rozwoju” – i w ogóle nie wiadomo, kiedy trafi na parkiet. Zresztą, wcale nie musi być to warszawska giełda, może być też jakaś zagraniczna. Tak przecież postąpił chociażby InPost, który poszedł na giełdę w Amsterdamie.
Rząd nie przejmie Żabki. A przez chwilę wydawało się, że jest blisko
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że „nacjonalizacja” sieci jest całkiem realnym scenariuszem. „Wiecie państwo, co to jest Żabka. Te sklepy też być może zostaną odkupione. Idziemy w tym kierunku” – mówił Kaczyński w październiku. Wówczas CVC jednoznacznie prezesowi nie odpowiedział – a przynajmniej nie publicznie.
Na to, że jest to realny scenariusz, wskazywało coś jeszcze. Otóż CVC sprzedał niedawno państwowej PGE spółkę PKP Energetyka. Skoro jeden biznes poszedł gładko, to czemu nie miałoby być tak z kolejnym – zastanawiała się niedawno cała Warszawa.
Po co w ogóle państwu Żabka? Państwowe sklepy – całkiem słusznie – kojarzą się w Polsce z czasami słusznie minionymi. PiS jednak lubi sięgać do socjalistycznych rozwiązań. Żabka miałaby być w tym scenariuszu zapewne elementem Krajowej Grupy Spożywczej. Miał być to państwowy konglomerat, wcielający w życie strategię, że jedno przedsiębiorstwo powinno kontrolować całą drogę „od pola do stołu”. KGS powstała, ale na razie do dużego konglomeratu jej daleko. Przejęcie Żabki wszystko by tu rzecz jasna zmieniło. To jednak raczej na razie się nie zmaterializuje. I dobrze, bo przecież Żabka to całkiem sympatyczna sieć, źle by było, gdyby państwo i to zepsuło.