Już prawie co czwarty nocleg podczas wyjazdów turystycznych rezerwowany jest w miejscach, które oferują najem krótkoterminowy. Wraz ze wzrostem tego biznesu, rośnie napięcie między nim, a lokalnymi władzami, mieszkańcami czy branżą hotelarską. Problem jest poważny. Dlatego Komisja Europejska chce w pierwszym kwartale 2022 roku przyjąć przepisy, które nie zabiłyby tej branży, a jednocześnie poprawiłyby ochronę mieszkańców. Rozpoczęła konsultacje publiczne z zainteresowanymi. Wszyscy wydają się być zgodni co do jednego: samowolka w najmie krótkoterminowym musi się skończyć.
Samowolka w najmie krótkoterminowym musi się skończyć
Narodzinom STR (short-term accommodation rental) czyli najmu krótkoterminowego towarzyszyła zbożna idea. Ty masz wolny pokój w swoim mieszkaniu, ja potrzebuję tańszego niż hotel noclegu. Ty sobie dorobisz, ja mam gdzie spać podczas turystycznego wypadu. Pomysł genialny, chętnych mnóstwo. Dość szybko już nie tylko pokój, ale całe mieszkanie czy dom można było tak wynająć. Powstały platformy, które ułatwiły kontakt między wynajmującymi i gośćmi. Na rynek wchodzili coraz więksi gracze, aż doszło do sytuacji, że w niektórych częściach miast popularnych turystycznie, mieszkania, w których ktoś mieszka na stałe stały się rzadkością. Najwięksi inwestorzy wykupują z przeznaczeniem na STR całe budynki. Polskie miasta nie mają jeszcze tych problemów co Barcelona, Paryż, Amsterdam czy Praga, ale wszystko przed nami.
Szacuje się, ze 25 procent warszawskich lokali dostępnych na Airbnb należy do 1 procenta właścicieli. Na gdańskiej Wyspie Spichrzów tylko 10-15 procent mieszkań ma stałych mieszkańców. Krakowski zespół, który miał oszacować wielkość STR w Krakowie, zidentyfikował 650 osób, które nielegalnie wynajmowały 2000 mieszkań. Miasta potrzebują wiedzy, ile osób do nich przyjeżdża. Jest to istotne chociażby z powodu kwestii odbioru śmieci, produkcji ścieków, zużycia wody i energii, wpływów z podatków. Samorządy nie chcą też dopuścić do sytuacji, znanej z wielu miast europejskich, że mieszkańców przestaje być stać na życie w swoim mieście. Najem czy kupno mieszkania staje się nieosiągalny. Są dostępne opracowania, z których wprost wynika zależność miedzy ceną metra mieszkania w dzielnicy, a liczbą zlokalizowanych tam mieszkań, dostępnych na największych platformach rezerwacyjnych. O takich konsekwencjach dla stałych mieszkańców, jak imprezy do białego rana, już nie wspomnę.
Dwie strony najmu
To ta czarna strona STR. Jasna jest taka, że to biznes, który pozwala zarobić właścicielom nieruchomości. Daje pracę przy zarządzaniu nim, obsłudze, reklamie itd. Jeśli jest legalnie prowadzony, płaci podatki. Komisja Europejska chce te strony pogodzić.
„Celem inicjatywy jest pobudzenie, w odpowiedzialny, sprawiedliwy i godny zaufania sposób, wzrostu wynajmu krótkoterminowego w ramach zrównoważonego ekosystemu turystycznego. Ma ona również zapewnić równe warunki działania wszystkim dostawcom usług zakwaterowania oraz stanowi odpowiedź na kierowane przez zainteresowane strony liczne prośby o podjęcie ogólnounijnych działań w tym obszarze. W ramach tej inicjatywy zaoferowane zostaną zrównoważone rozwiązania miastom oraz dostawcom świadczącym usługi wynajmu krótkoterminowego w ramach działalności osobistej lub zawodowej, jak również platformom wynajmu krótkoterminowego, z korzyścią w szczególności dla małych i średnich przedsiębiorstw”, wyjaśnia Komisja Europejska.
KE zakończyła przyjmowanie pomysłów od zainteresowanych. Można się z nimi na stronie Komisji zapoznać. Rozpoczęła etap konsultacji publicznych. Ujednolicenie przepisów regulujących działanie STR w całej UE, zadowala wszystkich, poza tymi, którzy uważają, że właściciel mieszkania może w nim robić co chce. Nie licząc się z nikim. Są za to tak duzi gracze, jak Booking, którym chaos prawny utrudnia działanie na w większej skali. Dziś, prowadząc biznes, muszą brać pod uwagę prawo unijne, krajowe i lokalne.
Urzędnicy KE zapewniają, że inicjatywa poprawi ramy regulacyjne dla sektora STR i będzie promować zrównoważony i odpowiedzialny rozwój gospodarki dzielenia się na całym jednolitym rynku. Z pełnym poszanowaniem interesu publicznego. W szczególności nowe przepisy mają wspierać władze lokalne w egzekwowaniu prawa oraz opracowywaniu takich zasad funkcjonowania STR-u, które uwzględniają interes publiczny, ochronę środowiska oraz dostępność i przystępność mieszkań. Chodzi o to, by przywrócić lokalnym władzom i mieszkańcom wpływ na rozwój turystyki w ich miastach.