Żabka działa w modelu franczyzowym i osiąga fenomenalne sukcesy. Tak duże, że pozazdrościła ich nawet największa sieć dyskontowa w kraju. Sieć franczyzowa Biedronki – to był całkiem ambitny plan. Tylko kompletnie nie wypalił.
Jesteśmy przyzwyczajeni, że czegokolwiek Biedronka nie dotknie, to zamienia się to w złoto. Firma podbiła nasz rynek handlowy, a jej akcje marketingowe mogą służyć za wzór dla adeptów tego zawodu.
A jednak, jeden z ostatnich ambitnych projektów firmy poniósł dość spektakularną porażkę. Chodzi o model franczyzowy. Jak opisują „Wiadomości Handlowe”, trzy lata temu spółka Jeronimo Martins Polska weszła w model franczyzowy. W ramach tego programu uruchomiono trzy sklepy, a przetrwał… ledwie jeden.
Sieć franczyzowa Biedronki. Co poszło nie tak?
Model franczyzowy okazał się strzałem w dziesiątkę w przypadku Żabki. Dlaczego stało się inaczej w przypadku królowej dyskontów? „Wiadomości Handlowe” wskazują, że problemem mógł być timing. Biedronka ruszyła z modelem akurat w pandemicznym momencie, gdy jakoś inwestorzy nie byli chętni do tak dużych projektów. Zresztą skala ma tu znaczenie. Żabki to zwykle małe, osiedlowe sklepy. Jest to zawsze spora inwestycja, ale nie tak duża, jak wielki dyskont. Pewnie się więc okazało, że polscy franczyzobiorcy nie mają aż takich środków, żeby stawiać dyskonty – nawet jak prawdopodobieństwo sukcesu jest tu naprawdę bardzo duże.
Biedronka podkreśla, że ciągle szuka pola współpracy z przedsiębiorcami – tylko niekoniecznie w modelu franczyzowym. Dużo lepiej wyszedł firmie model agencyjny, który nie wymaga od przedsiębiorcy aż tak dużych inwestycji jak franczyza. „Agencyjnych” sklepów Biedronki jest obecnie ok. sto. Niemało, choć trzeba pamiętać, że wszystkich Biedronek jest obecnie ok. 3,4 tys.
Sieć Biedronka podkreśla, że stale „testuje i analizuje działanie różnych modeli współpracy z przedsiębiorcami”. „Ma to za zadanie wypełnienie jednego strategicznego celu czyli skalowania biznesu. Dzięki takim rozwiązaniom mniejsi przedsiębiorcy mogą nawiązać współpracę z największą siecią handlową w Polsce i działać pod znaną marką – prowadząc swoje sklepy” – wyjaśnia w rozmowie z „WH” Przemysław Jurowicz, dyrektor ds. zarządzania nieruchomościami w sieci Biedronka.
Cóż, Biedronka zatem raczej nie będzie nową Żabką. Jak widać, królowa handlowej franczyzy może być tylko jedna.