Składka zamiast abonamentu RTV? Takie rozwiązanie może wejść w życie po tym jak opozycja przejmie w 2023 roku władzę. Odpowiedni projekt ustawy jest już gotowy i niebawem w Senacie odbędzie się jego wysłuchanie publiczne. Szanse na jego przyjęcie za rządów PiS są znikome. Warto jednak rzucić okiem na to jak przyszłość TVP i Polskiego Radia widzi druga strona.
Składka zamiast abonamentu RTV?
Projekt ustawy zakłada głęboką reformę mediów publicznych, a firmuje go między innymi były szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak. Zmiana finansowania TVP i Polskiego Radia to tylko jeden z wielu jego elementów. Projekt przewiduje, że abonament RTV zostanie zlikwidowany. Ale to nie oznacza, że zostaniemy zwolnieni z obowiązku łożenia na państwowych nadawców. Jak czytamy w Wirtualnych Mediach, wprowadzona zostałaby składka wynosząca 8 złotych miesięcznie. Byłaby ona automatycznie pobierana wraz z podatkiem dochodowym albo składkami na ubezpieczenie społeczne.
Autorzy projektu biorą też pod uwagę inny sposób, czyli dotowanie publicznego radia i telewizji bezpośrednio z budżetu państwa. Miałoby to być oparte na wskaźnikach makroekonomicznych. To jednak zbyt mocno przypomina obecną dwumiliardową rekompensatę dla TVP, która kojarzy się tylko i wyłącznie źle. Pytanie co by ludziom bardziej przypadło do gustu – nowy podatek czy ogromna dotacja (inna sprawa, że z naszych kieszeni wydamy na obie rzeczy dokładnie tyle samo). Autorzy ustawy chcą też umorzyć wszystkie zaległości osób zalegających z zapłatą abonamentu RTV.
Cel nadrzędny: uzdrowić media publiczne
Co prawda politycy opozycji, głównie Platformy Obywatelskiej, często głośno mówią o potrzebie zlikwidowania TVP, której – jak twierdzą – po Jacku Kurskim naprawić się już nie da. Ale nie mam wątpliwości, że ewentualny nowy rząd tak radykalnego ruchu nie zrobi. Prędzej przekręci na Woronicza ostro wajchę, ale w taki radykalizm też niespecjalnie wierzę. Pamiętam bowiem Telewizję Polską do 2015 roku, która nie miała żadnego problemu z krytykowaniem rządu Donalda Tuska. Gdybym miał obstawiać, nowe media publiczne będą miały szansę wrócić do stanu sprzed „dobrej zmiany”. Najlepiej jednak byłoby, gdyby całkowicie wyłączyć je spod politycznego wpływu. A to byłoby bardzo trudne.
Ustawa promowana przez Jana Dworaka zakłada też między innymi połączenie Telewizji Polskiej i Polskiego Radia w jedną spółkę oraz zintegrowanie ze sobą regionalnych oddziałów mediów publicznych (radia i telewizji). Jest też pomysł, by członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wybierać większością kwalifikowaną, zakładającą dogadanie się obozu rządzącego z opozycją. Skończyć miałyby się też rządy Rady Mediów Narodowych. Czy katastrofalny stan obecnych mediów publicznych sprawi, że w przyszłości uda się je naprawić i sprawić, żeby były lepsze niż kiedykolwiek? Wszystko zależy od tego czy nowa władza będzie chciała rządzić mądrze i postawi na rozwiązania likwidujące w Polsce polaryzację. Bo nic innego dziś nie skłóca nas tak jak publiczne media.