Przedsiębiorcy nie będą zadowoleni z tak dużego wzrostu składek od przyszłego roku
Jednym z najważniejszych powodów tak dużego skoku wysokości składek od nowego roku jest oczywiście wzrost przeciętnego wynagrodzenia, który coraz bardziej komplikuje życie przedsiębiorców w Polsce. Mówił o tym dla DGP Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w InFakt:
W konsekwencji łączny miesięczny koszt składek płaconych przez przedsiębiorców, wliczając minimalną składkę zdrowotną, może wzrosnąć w przyszłym roku aż o 270,38 zł, a w stosunku rocznym aż o prawie 3255 zł.
Pomimo tego, że wzrost przeciętnego wynagrodzenia w Polsce nie będzie tak duży jak przewidywano, nadal będzie on miał wpływ na dość duży wzrost składek od 2026 roku. Eksperci InFakt przypominali na łamach DGP o tym, że przeciętne wynagrodzenie w 2026 r. wyniesie 9420 zł. Ma to wpływ na podniesienie składek u przedsiębiorców także dlatego, że podstawą ich naliczania w firmach jest 60 proc. prognozowanej średniej krajowej.
Weto prezydenta Andrzeja Dudy pokrzyżowało plany rządzącej koalicji
Zamieszanie dotyczące wysokości składek dla przedsiębiorców dotyczyło najwyższych szczebli rządowych, a nawet prezydenta RP. Koalicja rządząca, która chciała wprowadzić przepisy, mające ulżyć przedsiębiorcom finansowo, napotkała na opór prezydenta Andrzeja Dudy.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Jak informowała szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka, ustawa ta jest wprost sprzeczna z zapisami konstytucyjnymi i zasadami sprawiedliwości społecznej.
Eksperci zwracają uwagę na dynamikę wzrostu składek dla przedsiębiorców
Ekspert InFakt informują przede wszystkim o tym, jak bardzo dynamicznie rosły składki dla przedsiębiorców w ostatnich latach:
W 2021 r. ZUS wynosił 998,37 zł, a więc na przestrzeni 6 lat obserwujemy znaczny wzrost, bo aż o 928,39 zł, czyli o blisko 95 proc. więcej.
Doradcy podatkowi nie mają wątpliwości, że tak duże obciążenia są balastem, który hamuje rozwój przedsiębiorczości w Polsce i powoduje m.in. konieczność redukcji etatów. Coraz gorzej radzą sobie przede wszystkim małe i średnie firmy, które coraz częściej narzekają nie tylko na wzrost składek, ale także np. na ceny energii oraz towarów.
Eksperci podkreślają, że na ostateczne kwoty dotyczące wysokości składek ZUS na przyszły rok, będziemy musieli poczekać do uchwalenia ustawy budżetowej.
