Więźniowie będą mogli skrócić swój wyrok, jeżeli oddadzą narządy lub szpik. Ma to sens

Prawo Zagranica Zbrodnia i kara Zdrowie Dołącz do dyskusji
Więźniowie będą mogli skrócić swój wyrok, jeżeli oddadzą narządy lub szpik. Ma to sens

Skrócenie wyroku w zamian za oddanie narządów. Taki pomysł przedstawiły władze amerykańskiego stanu Massachusetts, prezentując projekt ustawy. Ten został złożony 20 stycznia w izbie reprezentantów i ma szansę wejść w życie. Pomysł ma wiele sensu. A jak to wygląda w Polsce?

Skrócenie wyroku w zamian za oddanie narządów

Jak czytamy w internetowym serwisie „TVN24.pl”, władze amerykańskiego stanu Massachusetts – w osobie grupy parlamentarzystów – przedstawiły projekt ustawy. Jej cel jest prosty: umożliwić skrócenie wyroku w zamian za oddanie narządów. Jest to o tyle istotne, że więźniowie zgodnie z obecnym prawem stanowym nie mają prawa zostać dawcami.

Sam projekt, jak wskazują parlamentarzyści Carlos Gonzalez i Judith Garcia, cytowani przez „The Guardian”

umożliwi uprawnionym osadzonym osobom uzyskać nie mniej niż 60 i nie więcej niż 365 dni skrócenia długości orzeczonej kary

Nad programem miałby czuwać pięcioosobowy komitet nadzorujący całą procedurę. Komitet dookreśliłby konkretne warunki – np. jaka ilość oddanego szpiku czy jaki rodzaj narządu przekłada się na określony wymiar złagodzenia wyroku.

Mimo że prawo federalne USA generalnie zezwala na oddawanie narządów przez więźniów (pod warunkiem, że chodzi o najbliższą rodzinę), jednak w Massachusetts taka możliwość… nie istnieje. Parlamentarzystka Judith Garcia opublikowała jakiś czas temu infografikę, z której jasno wynika, że aż 5 tys. mieszkańców stanu oczekuje na przeszczepy.

Pomysł został różnie odebrany

Projekt jest krytykowany. Jesse White z Prisoner’s Legal Services Massachusetts wskazała, że nie jest to najwłaściwsze rozwiązanie. Co więcej, prawo federalne w ustawie National Organ Transplact Act zabrania dawania lub otrzymania narządów za wynagrodzenie.

Projekt na pewno – w wymiarze absolutnie podstawowych i prosto rozumianych wartości – ma jakiś sens. Skoro więźniowie odbywają kary wskutek uczynienia czegoś złego wobec społeczeństwa (czyli ludzi), to można sobie wyobrazić kompensację tej szkody poprzez uczynienie czegoś dobrego dla ludzi (czyli społeczeństwa). Nawiązując jednak do powyższych wątpliwości, dzielenie się organami powinno mieć miejsce jedynie wskutek świadomej zgody. A ta, w wypadku człowieka pozbawionego wolności, nigdy nie będzie całkowicie świadoma i wolna od przymusu.

A jak to wygląda w polskim prawie? Prawo karne wykonawcze reguluje instytucję warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbywania kary. Jest to jednak zawsze możliwością, a nie bezwzględnym prawem. W tym przedmiocie orzeka sąd penitencjarny, biorąc pod uwagę cały szereg okoliczności.

Zachowanie skazanego podczas odbywania kary ma oczywiście bardzo duże znaczenie. Jest to pojęcie szerokie. Polskie prawo do problematyki transplantacji kontekście osadzonych nie odnosi się szczegółowo. Warto wspomnieć, że były już sytuacje, w których osadzony mógł uratować zdrowie, ale fakt odbywania kary uniemożliwiał przeprowadzenie operacji. Więźniowie nie mogą także np. oddawać krwi (mogą dopiero 6 miesięcy od opuszczenia zakładu karnego).