REKLAMA
  1. Home -
  2. Biznes -
  3. Zostanie nam tylko "Korona królów"? Netflixem i spółką wstrząśnie wielki strajk
Zostanie nam tylko "Korona królów"? Netflixem i spółką wstrząśnie wielki strajk

Strajk scenarzystów w USA staje się faktem. Wiele wskazuje, że na nowe odcinki seriali Netflixa, Amazona czy HBO trochę poczekamy. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że od ostatniego takiego strajku w USA produkcja rozrywki mocno się "umiędzynarodowiła". 

Jerzy Wilczek02.05.2023 11:23
Biznes

O tym, że wielki strajk scenarzystów w USA jest bardzo prawdopodobny, pisaliśmy już w kwietniu. Teraz została podjęta decyzja - związek zawodowy The Writers Guild of America (WGA) idzie na strajk, a jego członkowie odkładają pióra, długopisy i klawiatury. Jednym słowem - nie będzie miał kto teraz pisać scenariuszy do nowych seriali czy filmów na największych platformach, takich jak HBO Max, Amazon Prime, Netflixa i innych.

Skala strajku będzie gigantyczna - związek WGA ma ok. 11,5 tys. członków. Dotknie to nawet najpopularniejsze formaty typu talk-show w USA, na przykład program Jimmy'ego Kimmela. Prawdopodobnie widzowie będą mogli teraz oglądać tylko powtórki starych programów.

REKLAMA

Strajk scenarzystów w USA. No dobrze, to naprawdę zostanie nam tylko TVP?

Brzmieć to wszystko może dziwnie. Ale 15 lat temu podobna sytuacja już miała miejsce. Wtedy naprawdę Hollywood stanęło na 100 dni, zanim scenarzyści w końcu się dogadali ze studiami i firmami telewizyjnymi. Szacuje się zresztą, że strajk kosztował gospodarkę Kalifornii ponad 2 mld dol. Dzisiaj sytuacja wydaje się być znacznie bardziej skomplikowana. Wtedy bowiem scenarzyści walczyli po prostu o lepsze warunki pracy. Teraz chodzi im o zupełnie inny sposób wynagradzania ich pracy w erze platform streamingowych. WGA domagała się nawet rekompensat za stracone jej zdaniem zyski scenarzystów w związku z obecnością filmów czy seriali na platformach. Problemów jest rzecz jasna więcej. Związkowcy sugerują, że studia chcą, by scenarzyści pracowali w modelu freelancerskim. A na to zgody scenarzystów nie ma.

No dobrze, ale czy naprawdę Netflix stanie - lub raczej nic nie zobaczymy tak w zakładkach "nowe"? Z oświadczenia firmy wynika, że platforma "może zasilić serwis programami wyprodukowanymi poza Stanami Zjednoczonymi", natomiast "amerykańskie seriale ucierpią, jeśli strajk się przeciągnie".

REKLAMA

Cóż, świat rozrywki jest dzisiaj zdecydowanie bardziej "multilateralny" niż w 2007 r., kiedy miał miejsce ostatni poważny strajk scenarzystów w USA. Świetne produkcje powstają przecież teraz w Hiszpanii, Korei Płd., w Ameryce Południowej - a także i w Polsce. Niewykluczone więc, że strajk jeszcze bardziej "odamerykanizuje" świat rozrywki. O ile rzecz jasna światowi twórcy też nie pójdą strajkować.

Dołącz do dyskusji

zobacz więcej:

Najnowsze
Warte Uwagi