Tanie wakacje 2022? Cóż, to jest zjawisko, którego w tym roku nie zobaczymy. Organizatorzy wypoczynku straszą wręcz, że będą to najdroższe wakacje w życiu wielu z nas. Zawsze jednak, gdzieś będzie taniej, a gdzieś drożej. Bliżej przyglądnęła się temu ekspertka Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Tanie wakacje 2022
Generalnie Polak lubi mieć wakacje zaplanowane z dużym wyprzedzeniem. Jednak inflacja, wzrost cen i wojna w Ukrainie, pozbawiły nas tego komfortu. Jak niedawno w TVN24, mówiła Katarzyna Turosieńska z Polskiej Izby Turystyki, tym razem wielu z nas nie wie gdzie, kiedy, a co najważniejsze za ile pojedzie na wakacje. „Jakieś podpowiedzi na tanie wakacje” pyta, ktoś na liczącej sobie ponad 800 tys. członków facebookowej grupie „Tanie podróżowanie”. Znawczyni tematu z PIT podpowiada, że jest część Polski, w której ceny nie powinny, a jeśli już to nieznacznie tylko, wzrosnąć. To wschód Polski. Województwa Podlaskie, Lubelskie i Podkarpackie. Powodem jest bliskie sąsiedztwo Ukrainy oraz wciąż obowiązujące ograniczenia w przemieszczaniu się w pasie przy granicy z Białorusią.
Portal nocowanie.pl ma swoje typy na tańsze wakacje, częściowo zbieżne z PIT-em. To Góry Opawskie i miejscowości Pokrzywna, Jarnołtówek czy Głuchołazy. Bieszczady. Ale też Mikoszewo i Sasino, które zalicza do spokojnych miejscowości nad Bałtykiem. Region Beskidu Niskiego i Pustynia Błędowska.
Niestety większość z tych podpowiedzi ma jednak jedną wadę. Brak morza, a dla rzeszy Polaków wakacje letnie to wakacje nad naszym morzem. Dlatego nocleg nad Bałtykiem, bywa droższy niż nad Adriatykiem.
„Ogólnie rzecz biorąc ceny noclegów nad polskim morzem są wyższe niż w wielu śródziemnomorskich kurortach. Z tym jednak zastrzeżeniem, że wiele zależy od jakości miejsca noclegu. Można i w Polsce nad morzem w szczycie sezonu znaleźć tani nocleg. Jednak dość daleko od plaży i w niezbyt wysokim standardzie” powiedziała PAP, Paula Kukołowicz, ekspertka Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Ceny, jak nad morzem
Niedopasowanie cen wypoczynku nad polskim morzem do jakości, to problem, na który ekspertka zwraca uwagę. Cenowym „hitem” sezonu nad Bałtykiem jest, jej zdaniem, koszt wynajmu kamperów i przyczep kempingowych. Tygodniowy koszt wynajmu przyczepy na Helu dorównuje pobytowi w dobrym hotelu. Skąd takie wysokie ceny nad Bałtykiem? Powody są trzy. Krótki sezon. Właściciele bazy noclegowej chcą w 3 miesiące zarobić na cały rok. Drugi powód, to stosunkowo niewielki geograficznie obszar, na którym koncentruje się ruch turystyczny. A trzeci, to popyt, przewyższający podaż.
„W efekcie wysokie ceny noclegów są akceptowane przez konsumentów, którzy płacąc więcej za nocleg, mogą równocześnie zapłacić mniej za dojazd i wyżywienie. W opinii wielu Polaków wakacje spędzone nad polskim morzem mają być tą bardziej dostępną i tańszą wersją wypoczynku” mówi Paula Kukołowicz.
Ekspertka uważa, że w ostatecznym rozrachunku, jeśli do wydatków poniesionych na zakwaterowanie hotelu nad Bałtykiem dołożymy 1000 lub 2000 zł, w zależności od liczy osób w rodzinie, na dojazd, to jej zdaniem, całkowity koszt wypoczynku nad Bałtykiem wyniesie nas tyle, co nad Adriatykiem. A do tego, mamy tam pewną pogodę i ciepłe morze.
Przedsmak tego co nas czeka latem da nam długi weekend czerwcowy. Portal nocowanie.pl na podstawie analizy rezerwacji przewiduje, że wypoczynek w tym czasie będzie droższy od majówki. A przypomnę, że ceny na Majówkę 2022 były o 30 procent wyższe niż przed pandemią. Gdzie najchętniej Polacy spędzą przedłużony weekend czerwcowy? Niespodzianki nie będzie. Oczywiście nad Bałtykiem.