Rozwód ma wpływ na dziedziczenie i sprawia, że byłemu małżonkowi nie przysługuje prawo do spadku ani do samego zachowku. Ta zasada dotyczy jednak tylko dziedziczenia ustawowego. Sprawa komplikuje się jednak, gdy któraś ze stron sporządzi testament przed rozwodem i tam powoła do spadku swojego ówczesnego męża czy żonę.
Rozwód a dziedziczenie ustawowe
Według reguł ustawowych w pierwszej kolejności spadek mają otrzymać zstępni i małżonek. Dopiero gdy to nie jest możliwe, prawo do majątku po zmarłym przechodzi na dalszych krewnych. Wszystko po to, by nawet jeśli zmarły nie spisał testamentu, dziedziczenie przebiegało w sposób, w jaki prawdopodobnie by sobie tego życzył. W końcu logiczne wydaje się, że w pierwszej kolejności chciałby przekazać swój majątek osobom dla niego najbliższym.
Z tego też powodu rozwód będzie mieć wpływ na dziedziczenie. Byłemu małżonkowi nie przysługuje prawo do spadku po mężu czy żonie, tak samo jak nie należy się mu zachowek. Podobnie zresztą sprawa wygląda w przypadku separacji, ale tylko tej orzeczonej przez sąd (a więc tzw. separacji prawnej).
Co więcej, przepisy przewidują nawet sytuację, kiedy małżonek nie dziedziczy, mimo że przed śmiercią spadkodawcy sąd nie wydał prawomocnego wyroku. Chodzi tu o przypadek, gdy spadkodawca wystąpił o orzeczenie rozwodu czy separacji z wyłącznej winy drugiej strony. O ile to żądanie było uzasadnione, sąd może na wniosek spadkobierców odsunąć małżonka od dziedziczenia.
Wszystkie te zasady dotyczą jednak dziedziczenia według ustawy. Inaczej sytuacja wygląda natomiast, gdy małżonek sporządził testament przed rozwodem.
Testament spisany przed rozwodem po rozwiązaniu małżeństwa wciąż jest ważny
W niektórych krajach obowiązują przepisy, zgodnie z którymi jeśli małżonek spisze testament, a później się rozwiedzie, były mąż czy żona nie może dziedziczyć na podstawie takiej ostatniej woli. W Polsce sprawa wygląda jednak inaczej.
Nie ma znaczenia, że spadkodawca sporządził testament w momencie, gdy jeszcze nie myślał o rozstaniu z mężem czy żoną i był w szczęśliwym związku.
Zgodnie z zasadą swobody testowania spadkodawca ma bowiem prawo rozdysponować swój majątek wedle uznania. To oznacza, że część spadku może zapisać także komuś spoza kręgu osób bliskich. Zresztą to jeden z powodów, dla których warto spisać testament. Na to rozwiązanie nieraz spadkodawca decyduje się właśnie dlatego, że jest to jedyny sposób, by majątek po nim dostał ktoś spoza rodzinnego kręgu (np. konkubent).
Tym samym spadkodawca równie dobrze mógłby chcieć powołać do spadku byłego męża czy żonę. Polska ustawa nie zakłada, że jeśli spisał testament przed rozwodem, to zakończenie małżeństwa automatycznie wpływa na jego decyzję co do tego, kto ma dziedziczyć. Wiadomo, że w większości przypadków tak się jednak stanie. Wtedy spadkodawca musi jednak pamiętać o odwołaniu testamentu.
Ma kilka możliwości. Może:
- całkowicie odwołać swoja ostatnią wolę – wtedy zastosowanie znajdzie dziedziczenie ustawowe, a były małżonek niczego nie otrzyma,
- sporządzić nowy testament, w którym odwoła ten poprzedni,
- wprowadzić zmiany w obecnym testamencie, by odwołać poprzednie ustalenia.
Jeśli jednak nie podejmie żadnych kroków w tym kierunku, to uznaje się, że nie zmienił zdania co do tego, kto ma otrzymać jego majątek. A wtedy spadek może przypaść byłemu małżonkowi.