TVN z kretesem przegrał proces i w głównym wydaniu Faktów wyemitowano długie przeprosiny komornika za wozy strażackie

Gorące tematy Codzienne Dobre wiadomości Dołącz do dyskusji (844)
TVN z kretesem przegrał proces i w głównym wydaniu Faktów wyemitowano długie przeprosiny komornika za wozy strażackie

Sobotnie główne wydanie Faktów TVN rozpoczęło się niezwykle interesująco. Pierwsze 30 sekund programu stanowiły przeprosiny, które były skierowane w stronę… komornika. To efekt procesu, który TVN przegrał z kretesem. TVN przeprosił komornika za nierzetelny materiał o zajęciu wozów strażackich.

Komornicy Sądowi nigdy nie mieli dobrej prasy w mediach. Zawsze przedstawiano ich jako tych złych i bezwzględnych, którzy przychodzą do dłużników, żeby z lodówki wyrwać im ostatni plaster szynki. Ciągnik spod Mławy jest przykładem sprawy, która do tej pory jest przedstawiana jako wzór bezwzględności komorników. Warto jednak dodać, że sprawa wcale nie jest tak oczywista, jak się może wydawać po medialnych doniesieniach, co wynika chociażby z orzeczeń sądów, które uchylały orzeczenia sądów dyscyplinarnych samorządu komorniczego. Kilka dni temu sąd nakazał ponownie rozpatrzeć sprawę wydalonego z zawodu komornika.

Być może na fali tej medialnej nagonki i „wdzięczność” tematu komorników próbował wykorzystać TVN. Okazja nadarzyła się szybko i w kilka miesięcy po wybuchu afery ciągnikowej redaktorzy stacji trafili na „samograja”, kiedy komornik pod Łukowem zajął wozy strażackie. Szybko powstał materiał, który miał sugerować, że bezwzględność komornika może przyczynić się do niejednej tragedii, bo ten miał zabrać wozy strażackie należące do lokalnej OSP. Materiał został opublikowany i z prędkością błyskawicy rozszedł się po internecie. Korzystał jeszcze z fali wznoszącej, którą zapoczątkowała sprawa ciągnika z Mławy. Zresztą sceny z tamtej egzekucji zostały wykorzystane również w materiale o wozach strażackich. Po raz kolejny bezwzględny komornik był na ustach wszystkich mediów.

TVN przeprosił komornika za nierzetelny materiał

Szybko się jednak okazało, że sprawa wcale nie jest tak oczywista. Krajowa Rada Komornicza wzięła komornika w obronę i opublikowała pełny obraz sytuacji. Ten kształtował się zupełnie inaczej, niż mogło to wynikać z materiału TVN. Okazało się, że owszem, komornik zajął wozy strażackie. Zajęcie oznaczało jednak tylko wpisanie ich do protokołu zajęcia. Dłużnik prowadził również działalność gospodarczą pod nazwą „Prywatna Straż Pożarna”, a w jej ramach serwisował i handlował wozami strażackimi. Zajęte pojazdy ponadto pozostawały we władaniu dłużnika. Materiał TVN zawierał m.in. takie sformułowania:

Skok na strażacki wóz. Komornik z Łukowa był tak zdeterminowany, że chyba stracił głowę. Za długi chciał zająć majątek mechanika, więc zajął czekające u mechanika na naprawę dwa strażackie wozy. Na pierwszy rzut oka widać, że to nie własność, której szuka, ale komornik idzie w zaparte. Na pytania nie odpowiada, przed dziennikarzami ucieka i zapowiada: będzie licytacja.

Niewiele mediów podjęło się próby skonfrontowania materiału z faktami, które przedstawił komornik. Nieskromnie w tym miejscu wspomnę, że Bezprawnik był jednym z niewielu portali, który od początku przedstawiał pełną wersję sprawy.

TVN przeprosił komornika za materiał o wozach strażackich

Komornik stwierdził, że TVN naruszył jego dobra osobiste i postanowił dochodzić swoich praw przed sądem. Pozwał nie tylko TVN, ale również redakcję radia RMF FM oraz TTV, które rozprzestrzeniały nierzetelny materiał. Ostatecznie każda z tych spraw zakończyła się pełnym zwycięstwem komornika. Jeden z dziennikarzy RMF FM został prawomocnie uznanym za winnego publicznego znieważenia komornika. Redakcja opublikowała na swojej stronie internetowej przeprosiny. Z kolei TVN został zmuszony do przeproszenia komornika. Materiał z przeprosinami miał być opublikowany jako pierwszy materiał w głównym wydaniu faktów i miał trwać co najmniej 30 sekund. Ponadto TVN musiał zapłacić komornikowi 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Dziennikarze wybiórczo posługiwali się faktami, dopuścili się wielu przekłamań, naruszyli dobra osobiste komornika. To absolutnie niedopuszczalne zachowanie i nie da się go tłumaczyć potrzebą informowania społeczeństwa o nieprawidłowościach w pracy komorników.