Ujawnianie numerów ksiąg wieczystych przy realizacji inwestycji mieszkaniowych może naruszać przepisy RODO. Tak stwierdził prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO), który właśnie zwrócił się do ministra rozwoju i technologii o dostosowanie pod tym względem przepisów specustawy mieszkaniowej. Poniżej wyjaśniamy, o co chodzi.
O jakie ujawnianie numer ksiąg wieczystych chodzi?
Prezes UODO sprzeciwia się ujawnianiu numerów ksiąg wieczystych (KW), do jakiego dochodzi na podstawie ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących z dnia 5 lipca 2018 r. Ustawa nazywana jest potocznie specustawą mieszkaniową lub ustawą Lex Deweloper, ponieważ z założenia upraszcza i skraca procedury administracyjne związane z nowymi inwestycjami mieszkaniowymi.
Powyższa ustawa zakłada, że w przypadku zamiaru realizacji inwestycji mieszkaniowej inwestor
występuje z wnioskiem o ustalenie lokalizacji inwestycji do właściwej miejscowo rady gminy. We wniosku musi natomiast podać szereg informacji o planowanej inwestycji, w tym także:
- numery ksiąg wieczystych nieruchomości, na których mają być zlokalizowane obiekty objęte inwestycją mieszkaniową,
- numery KW nieruchomości, wobec których inwestycja może wywołać skutki.
Taki wniosek inwestora oraz uchwała rady gminy są publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej oraz w wojewódzkim dzienniku urzędowym. To tutaj właśnie następuje ujawnienie numerów ksiąg wieczystych, do którego zastrzeżenia ma prezes UODO.
Numery ksiąg wieczystych nie powinny trafiać do publicznego obiegu
W powyższy sposób na stronie UODO zatytułowano informację z 21 marca 2025 r. o tym, że prezes UODO Mirosław Wróblewski wystąpił do ministra rozwoju i technologii o dostosowanie do RODO przepisów wspomnianej wyżej specustawy mieszkaniowej.
Według prezesa UODO ujawnienie numerów ksiąg wieczystych przez podanie ich do publicznej wiadomości może prowadzić do zagrożeń dla wielu osób. Znając numer księgi wieczystej, można bowiem zidentyfikować konkretną osobę fizyczną oraz uzyskać o niej wiele informacji. Chodzi tutaj o takie informacje jak:
- imię i nazwisko właściciela nieruchomości,
- numer PESEL,
- dane o zobowiązaniach finansowych (np. o kredycie hipotecznym),
- informacje o sposobie pozyskania tytułu prawnego do nieruchomości.
Jak wyjaśnia prezes UODO, powyższe dane mogą być wykorzystane niezgodnie z pierwotnymi celami przetwarzania. Mogą więc służyć na przykład do nieuprawnionego profilowania właścicieli nieruchomości, czy nawet kradzieży ich tożsamości. Poza tym już sam fakt, że numer księgi wieczystej pozwala w sposób pośredni zidentyfikować osobę fizyczną, stanowi dane osobowe i podlega ochronie przewidzianej w RODO.
Podsumowując, prezes UODO chce, aby rząd dostosował przepisy specustawy do wymogów RODO. W domyśle chodzi mu prawdopodobnie o to, aby ujawnianie numerów ksiąg wieczystych poprzez ich publikację w Biuletynie Informacji Publicznej oraz w wojewódzkim dzienniku urzędowym nie było możliwe.
To kolejny sprzeciw prezesa UODO w kwestii ujawniania numerów ksiąg wieczystych
Zgodnie z przepisami ustawy o księgach wieczystych i hipotece numery ksiąg wieczystych są jawne. Z założenia więc każdy, kto zna numer księgi wieczystej, może mieć dostęp do jej treści, w tym także do danych o właścicielu nieruchomości. Najpierw trzeba jednak zdobyć numer księgi wieczystej i właśnie tę możliwość prezes UODO chce ograniczyć. Robi to zresztą nie od dzisiaj. Przykładowo, jeszcze w 2020 roku nałożył ogromną karę finansową na serwis Geoportal2 właśnie za udostępnianie numerów ksiąg wieczystych.
Takich serwisów internetowych jest jednak więcej, a niektóre z nich umożliwiają nawet znalezienie numeru księgi wieczystej po adresie nieruchomości. Z tym procederem zamierza walczyć jednak już samo Ministerstwo Sprawiedliwości. Planuje bowiem w tym celu wprowadzić obowiązkową weryfikację użytkowników serwisów internetowych, którzy chcą uzyskać dostęp do treści ksiąg wieczystych.