Super Ekspress podaje, że waloryzacja emerytur w 2022 r. może być największa od 2001 r. Świadczenia mogą wzrosnąć nawet o 9,9 proc. To naprawdę zła wiadomość, bo tak wysoka waloryzacja wynikałaby ze spodziewanego wzrostu inflacji. Rosnące świadczenia nie dogonią zaś wzrostu cen.
Możliwe, że w przyszłym roku emerytury wzrosną nawet o 9,9 proc.
Wiceminister Piotr Patkowski przewiduje, że inflacja może sięgnąć 8 proc. jeszcze w tym roku. Bardziej pesymistyczne prognozy zakładają na początku 2022 r. inflację rzędu nawet 11 proc. Super Ekspress zwrócił w piątek uwagę na poważną konsekwencję takiego stanu rzeczy. Od wysokości tegorocznej inflacji zależy bowiem waloryzacja emerytur w 2022 r.
Rząd zdążył już ogłosić, że zgodnie z ustawą budżetową świadczenia emerytalne wzrosną o 4,89 proc. Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wymusza dokonywanie corocznej waloryzacji emerytur. Następuje ona w oparciu o specjalny wskaźnik waloryzacji. Warto wspomnieć, że w wyniku waloryzacji emerytury nigdy nie mogą być niższe, niż w roku poprzednim.
Składa się na niego średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług powiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. W obydwu przypadkach bierze się pod uwagę statystyki za poprzedni rok kalendarzowy. Co istotne: waloryzacja emerytur następuje nie od 1 stycznia, lecz od 1 marca. To daje dużo czasu na uwzględnienie rosnącej w Polsce inflacji.
Super Ekspress zauważa, że jeśli oczekiwania inflacyjne wiceministra Patkowskiego się ziszczą, to waloryzacja emerytur w 2022 r. może wynieść rekordowe 9,9 proc. W przypadku minimalnego świadczenia taki wskaźnik przekłada się na wzrost o nawet 100 zł. miesięcznie. Wyższe emerytury wzrosną jeszcze bardziej.
Waloryzacja emerytur w 2022 r. najprawdopodobniej nie zrekompensuje seniorom realnego wzrostu ponoszonych wydatków
To poziom niespotykany od 2001 r., kiedy wskaźnik waloryzacji wyniósł 12,7 proc. Wówczas niższe były zarówno inflacja, jak i wzrost wynagrodzeń. Nie ma się co oszukiwać. Rekordowa waloryzacja emerytur w 2022 r. wynikałaby nie z dobrej woli rządzących. Wymusi ją wzrost zarówno cen, jak i średniego wynagrodzenia w gospodarce.
Dlatego właśnie można postawić tezę, że rekordowa waloryzacja wcale nie jest dobrą wiadomością dla emerytów. Wszystko dlatego, że wzrost świadczenia stanowi ustawowy mechanizm służący nadrabianiu utraty realnej wartości świadczeń. Nie jest to rozwiązanie idealne, bo średni poziom inflacji w całej gospodarce niekoniecznie odpowiada poziomowi wzrostu wydatków ponoszonych przez emerytów. Czy nawet przez zwykłe gospodarstwa domowe. To przez ten dysonans społeczeństwo dotkliwiej odczuwa wzrost cen, niż wynikałoby to z nominalnego poziomu inflacji.
Emerytów o wiele bardziej dotyka wzrost cen na przykład żywności, czy energii. Tymczasem jedzenie na całym świecie drożeje w zastraszającym wręcz tempie. W przypadku gazu i elektryczności mamy do czynienia w Europie z małym kryzysem energetycznym. Wszystko wskazuje na to, że w 2022 r. będzie drożej, praktycznie pod każdym względem. Niektórzy eksperci już ostrzegają, że to seniorzy będą musieli w przyszłym roku szczególnie zaciskać pasa.
Nie da się przy tym ukryć, że wzrost cen stanowi obecnie chyba najbardziej palący problem w Polsce. A nie da się ukryć, że nasz kraj ma obecnie ich całkiem sporo. Trzeba przy tym zaznaczyć, że wysoka inflacja nie dotyka wyłącznie Polski. Boryka się z nią obecnie wiele państw na całym świecie. Do tego ani rząd, ani Rada Polityki Pieniężnej, nie mają tak naprawdę instrumentów pozwalających na błyskawiczne zbicie inflacji.