Inflacja w przyszłym roku ma być już znacznie niższa – tak przynajmniej wynika z prognoz NBP. I choć Polacy co do zasady powinni się z tego cieszyć, to pewnej grupie prognoza NBP może nie przypaść do gustu. Mowa o emerytach i rencistach, którzy tym samym raczej nie mają co liczyć na zadowalającą waloryzację świadczeń.
Niższa waloryzacja rent i emerytur w 2026 r. Wszystko przez słabnącą inflację
W tym roku inflacja ma ostatecznie spaść do poziomu 4,9 proc.; w przyszłym roku, zdaniem NBP, spadek będzie jednak znacznie wyraźniejszy, a wskaźnik inflacji może wynieść już tylko 3,4 proc. To co do zasady dobra wiadomość, ponieważ oznacza, że ceny będą wprawdzie nadal rosły, ale w znacznie wolniejszym tempie.
Jak jednak zwraca uwagę „Fakt”, niższa inflacja to jednak również niższa… waloryzacja – a już w tym roku część emerytów i rencistów narzekała na to, że podwyżka świadczenia była wyraźnie mniej odczuwalna niż w poprzednich latach. Trudno się zresztą dziwić; w tym roku waloryzacja wyniosła 5,5 proc., podczas gdy np. w 2023 r. emerytury i renty wzrosły o 14,8 proc. Różnica jest zatem kolosalna – choć nie można zapominać, że w dużej mierze wynika z faktu, że w porównaniu z 2023 rokiem inflacja znacząco spadła.
W przyszłym roku waloryzacja może być zatem jeszcze niższa – jeśli weźmiemy pod uwagę samą inflację, to powinna ona wynieść co najmniej 4,9 proc. (choć oczywiście wiele zależy ostatecznie od tego, czy prognoza NBP się sprawdzi).
Zakładając jednak, że waloryzacja wyniosłaby w 2026 r. właśnie 4,9 proc., to jak przełożyłoby się to na wysokość świadczeń? Na przykład jeśli chodzi o minimalną emeryturę, to obecnie, po tegorocznej waloryzacji, wynosi ona 1632,08 zł netto; po waloryzacji w 2026 r., przy uwzględnieniu wcześniejszych założeń, mogłaby ona wzrosnąć do kwoty 1712,06 zł. Tym samym najbiedniejsi renciści i emeryci zyskaliby na waloryzacji 79,98 zł.
W przypadku minimalnej emerytury i renty różnica między tegoroczną waloryzacją a waloryzacją w 2026 r. nie byłaby zbyt wysoka; wynosiłaby zaledwie kilka złotych. Przy wyższych świadczeniach (chociaż wiele zależy tu od konkretnej kwoty) różnica zwiększyłaby się do kilkunastu złotych. To niewiele, ale też niewielki byłby zysk emerytów i rencistów po waloryzacji na wspomnianym wyżej poziomie.
Czy jest szansa na zmiany? Resort komentuje
Czy w takim razie emeryci i renciści mogą liczyć na to, że rządzący podejmą jakieś działania mające na celu zmianę zasad waloryzacji? Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej udzieliło „Faktowi” częściowej odpowiedzi:
Zwiększenie wskaźnika waloryzacji o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu płac jest corocznie przedmiotem negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego, przeprowadzanych w czerwcu
Być może zatem, jeśli coś miałoby się zmienić, to właśnie w czerwcu – nie zmienia to jednak faktu, że emeryci i renciści raczej nie powinni się na to nastawiać.
