W prasie ostatnio szeroko opisywana jest historia mężczyzny, który postanowił nagrać funkcjonariuszy, a następnie jak wskazuje, został przez nich pobity, a także warszawscy strażnicy miejscy grozili mu śmiercią. Jaką kwotę odszkodowania w przypadku potwierdzenia się zarzutów może żądać pokrzywdzony?
Zgodnie z art. 417 Kodeksu cywilnego
1. Za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.
2. Jeżeli wykonywanie zadań z zakresu władzy publicznej zlecono, na podstawie porozumienia, jednostce samorządu terytorialnego albo innej osobie prawnej, solidarną odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę ponosi ich wykonawca oraz zlecająca je jednostka samorządu terytorialnego albo Skarb Państwa.
W jednej ze spraw toczących się w podobnym zakresie tj. w przedmiocie pobicia przez strażnika (dwóch zaś pozostałych strażników również uczestniczących w zdarzeniu oskarżono o niedopełnienie swych obowiązków i bezprawnie pozbawienie wolności) poszkodowany żąda kwoty 50 tys. zł tytułem zadośćuczynienia od strażnika, który miał go pobić i po 10 tys. zł od pozostałych dwóch uczestników zajścia.
Warszawscy strażnicy miejscy pobili i straszyli śmiercią?
W wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 13 sierpnia 2014 r. (sygn. akt I ACa 819/14) przyjęto, że kwota 50 tys. zł jest adekwatna za brutalne pobicie pokrzywdzonego przez Policjantów de facto pobicie miało na celu zmuszenie do przyznania się do popełnienia wykroczenia.
W mojej ocenie poszkodowany, jeśli jego zarzuty się potwierdza, otrzyma właśnie kwotę 50 tys. zł. Co prawda każda sprawa jest inna, jednakże podobieństwo stanów faktycznych w w/w sprawach wskazuje, że kwota raczej nie będzie wyższa.
Oczywiście jeśli poszkodowany rozpocznie leczenie psychiatryczne (które uzasadnione będzie traumą w związku z powyższym zdarzeniem), a owe zdarzenie będzie miało znaczny wpływ na jego życie kwota być może ulegnie powiększeniu.
Ze swej praktyki autor widzi jednak, że nagrywanie przy czynnościach budzi dość silny stres i agresję u funkcjonariuszy (nie z własnych doświadczeń autora ale z doświadczeń swych klientów), co w niektórych przypadkach jak widać przekłada się na drastyczne działania funkcjonariuszy.
Jeśli chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika w powyższym lub też innym zakresie, to z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Fot. tytułowa do artykułu „warszawscy strażnicy miejscy”: Arek Olek /Flickr na licencji CC-BY-SA 2.0