Nikt nie ma chyba wątpliwości, że zdolność kredytowa Polaków będzie spadać. Eksperci szacują, że już wkrótce może skurczyć się nawet o 20 do 25 proc. Ich zdaniem warto szybko złożyć wniosek kredytowy – o ile oczywiście potencjalny kredytobiorca, mając na uwadze przyszłe podwyżki stóp i WIBOR-u, będzie w stanie poradzić sobie ze spłatą zobowiązania.
Rekomendacja KNF wpłynie na zdolność kredytową
Każda podwyżka stóp procentowych przekłada się nieuchronnie na zmniejszenie zdolności kredytowej osób, które dopiero planują zaciągnięcie zobowiązania. Nie pomaga również wysoka inflacja – którą banki także biorą pod uwagę przy ocenie zdolności kredytowej potencjalnego klienta. Prawdziwym ciosem w zdolność kredytową Polaków może być jednak nowa rekomendacja KNF, o której wspominałam już na łamach Bezprawnika.
Po pierwsze – KNF zaleca bankom, by przy ocenie zdolności kredytowej brali pod uwagę (w dłuższej perspektywie) wzrost stóp procentowych o 5 pkt proc. Rekomendacja została wydana jeszcze przed wczorajszą decyzją RPP, co oznacza, że KNF sugerowała brać pod uwagę stopę referencyjną na poziomie nawet 7,75 proc.
Po drugie – banki mają uwzględnić również wyższe koszty utrzymania gospodarstwa domowego. Ma to oczywiście związek z inflacją. Jeszcze na początku roku NBP prognozowało, że inflacja w tym roku wyniesie ok. 5,5 proc. Wczoraj szef NBP otarcie przyznał, że bardziej prawdopodobny jest scenariusz dwucyfrowej inflacji. Obecne prognozy wskazują, że może ona wynieść nawet między 9 a 12 proc.
KNF rekomenduje również w swym stanowisku, by rata kredytu (i innych zobowiązań finansowych) nie przekraczała 40 proc. dochodów osób o niższych zarobkach i 50 proc. dla osób, które zarabiają więcej. To kolejna wskazówka dla banków, które powinny wziąć te wartości pod uwagę przy wyliczaniu zdolności kredytowej.
Warto szybko złożyć wniosek kredytowy. Eksperci ostrzegają
Niestety – to wszystko powoduje, że zdaniem ekspertów warto szybko złożyć wniosek kredytowy – dotyczy to osób, które i tak miały zamiar ubiegać się o kredyt hipoteczny i są jednocześnie przygotowane na dalsze podwyżki stóp i rat kredytów (ewentualnie – na zaciągnięcie droższego kredytu o stałym oprocentowaniu). Jak twierdzi na łamach money.pl Konrad Pluciński z Totalmoney.pl, można przyjąć, że zdolność kredytowa – po wdrożeniu rekomendacji KNF – spadnie przeciętnie o 20-25 proc. Jak wskazuje ekspert, obecnie rata kredytu przy zobowiązaniu w wysokości 400 tys. zł wynosi ok. 2,5 tys. zł. Po rekomendacji KNF banki będą musiały obliczać zdolność kredytową przy uwzględnieniu, że rata – przy tej samej wartości kredytu – wyniesie już niecałe 4 tys. zł.
To z kolei oznacza, że część osób w ogóle nie otrzyma kredytu. W przypadku kolejnych osób kredyt może być z kolei znacznie niższy, niż ten pożądany – co może zmusić wielu przyszłych kredytobiorców do zakupu mniejszych, tańszych nieruchomości.