Terminowa ważność kart podarunkowych, czyli w zasadzie nieodłączny element tego rodzaju udogodnień, może być wręcz oczywistym pominięciem praw konsumenta. Tak w zasadzie uznał Sąd Rejonowy w Słupsku.
Ważność kart podarunkowych
Jak donosi „Business Insider”, powołując się na „Dziennik Gazetę Prawną”, Sąd Rejonowy w Słupsku orzekł, że regulamin, który określa ważność kart podarunkowych z Empiku, stanowiący, iż po upływie czasu środki zgromadzone na karcie przepadają, jest niezgodny z prawem. Wyrok jest co prawda nieprawomocny, ale niewątpliwie precedensowy.
Cała sytuacja zaczyna się od historii jednego z czytelników „DGP”, który zakupił w 2016 r. kartę podarunkową do Empiku o wartości 100 złotych Niestety ją zgubił, czego skutkiem była niemożliwość jej wykorzystania. Po upływie odpowiedniego czasu znalazł kartę i zgłosił się do Empiku, by kartę ponownie aktywować.
Empik jednak odmówił, powołując się na treść regulaminu, zgodnie z którym po upływie terminu ważności karty podarunkowej nie jest możliwa jej ponowna aktywacja, czy doładowanie. Sieć odmówiła również zwrotu gotówki. Na polubowne rozwiązanie sporu nalegała Inspekcja Handlowa, ale Empik jasno stwierdził, że działa na podstawie regulaminu, więc o zwrocie środków po prostu nie ma mowy.
Sprawa zakończyła swój etap w postępowaniu sądowym, a mężczyzna pozwał Empik o zapłatę 100 złotych, wraz z należnymi odsetkami. Sprawa doczekała się właśnie finału, bo sąd pierwszej instancji wydał wyrok.
Pozew o zwrot środków z karty podarunkowej
Sąd Rejonowy w Słupsku orzekł (sygn. akt I C 3865/19), że zasada, zgodnie z którą środki zgromadzone na karcie podarunkowej bezpowrotnie przepadają, jest „niezgodna z dobrym obyczajem”. Sąd poszedł oczywiście o krok dalej i wprost stwierdzi, że taka konstrukcja kart podarunkowych nawet nie tyle narusza, co pomija interes konsumenta. Postanowienia regulaminu, które stanowią o „ograniczonej przydatności” zapisanych na karcie podarunkowej środków są niezgodne z dobrymi obyczajami, a przez to z mocy prawa nie są dla konsumentów wiążące.
Rozstrzygnięcie jest precedensowe, ale – w moim odczuciu – jak najbardziej słuszne. Karta podarunkowa jest generalnie konstrukcją raczej niekorzystną dla klientów. Cena karty podarunkowej przeważnie odzwierciedla jej wartość, z jednoczesną utratą przymiotu środka płatniczego. Dodając do tego brak możliwości odwrotnej konwersji z karty na pieniądze, a także terminowość, czy ograniczenia co do samego zakresu dóbr, które za kartę można nabyć – co się często przecież zdarza – można wprost uznać, że sądowe spory z kartami podarunkowymi w tle nie powinny być niczym zaskakującym.
To dobrze, że sądy nie boją się w sposób precedensowy orzekać w tego typu sprawach. Ważność kart podarunkowych, jak się okazuje, może być czynnikiem naruszającym interes konsumentów.
Oczywiście, co jeszcze raz podkreślę, jest to nieprawomocny wyrok. Niewykluczone, że finał sporu okaże się inny, jeżeli któraś ze stron będzie z rozstrzygnięcia niezadowolona.