Wesela w 2020: możliwe nowe obostrzenia
"Wydawało nam się że będzie bezpiecznie" - stwierdził prof. Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny w programie "Money. To się liczy", w odpowiedzi na komentarz redaktora o tym, że to właśnie sam GIS i rządzący dopuścili do większych wesel. To najlepiej obrazuje to, że rządzący i GIS prawdopodobnie zdali już sobie sprawę z tego, że mogli popełnić błąd. Wesela to jedne z najczęstszych ognisk koronawirusa - często wystarczy już jeden zakażony gość, by większość biesiadników także została zakażona.
Stale rosnąca liczba nowych zakażonych oraz kolejne dzienne rekordy zakażeń prawdopodobnie skłoniły rządzących do podjęcia dodatkowych działań. Minister Szumowski zapowiada, że policja i sanepid będą kontrolować, czy zarówno pracownicy jak i klienci sklepu noszą maseczki. Mają również pojawić się kontrole na weselach - chodzi m.in. o sprawdzenie, czy liczba gości na weselu nie przekracza obecnie rekomendowanej. W dodatku rządzący mają rozważać rejestrację wesel. Dzięki temu kontrola takich imprez byłaby ułatwiona, a ponadto w razie stwierdzenia zakażenia u jednego z gości łatwiej byłoby odnaleźć pozostałych i poddać ich ewentualnej kwarantannie.
To prawdopodobnie jednak nie wszystko, jeśli chodzi o wesela w 2020 - mogą pojawić się nowe obostrzenia.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Wesela w 2020: mniej gości, krócej trwające przyjęcia? Zmiany w najbliższych dniach
Prof. Jarosław Pinkas przyznaje, że rządzący planują nad nowymi zaleceniami i rekomendacjami. Wesela mają być przede wszystkim mniejsze - choć nie wiadomo, czy chodzi o zmniejszenie rekomendowanej liczby 150 gości, czy też o to, by nie było ich więcej. Inspektor przyznaje bowiem, że niektóre wesela są znacznie (nawet trzykrotnie) większe. Być może więc chodzi jedynie o to, by tej rekomendowanej liczby przestrzegać. Zgodnie z nowymi rekomendacjami wesela mogą także krócej trwać.
Oprócz tego możliwe jest wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych - czyli na salach weselnych. Nie do końca jednak wiadomo, jak mogłoby to działać. Czy goście siedzący przy stole i spożywający posiłki również mieliby taki obowiązek?
Główny Inspektor Sanitarny potwierdza też, że pojawi się propozycja rejestracji wesel i faktycznie rządzący planują ich kontrolę.
Wybiórcze działania rządu
Nie sposób nie zgodzić się, że na weselach zachowanie dystansu społecznego jest bardzo trudne. Podobnie jest jednak na stadionach, koncertach, w galeriach handlowych czy na nadmorskich plażach. Wydaje się więc, że działania rządzących nie tylko są spóźnione (rejestracja wesel mogła zostać wprowadzona znacznie wcześniej), ale i bardzo wybiórcze. W rezultacie może dojść do sytuacji, w której rządzący będą walczyć z jednym źródłem masowych zakażeń koronawirusem, zapominając zupełnie o innych.
