Wizytatorka krytykuje strajk nauczycieli w Olsztynie. Wysłała SMS-a o treści, która sugeruje, że jeśli pedagodzy dalej będą protestować, to spadnie na nich odpowiedzialność za – w jej mniemaniu – zniszczenie Polski.
Są różne strumienie świadomości i ciągi skojarzeniowe, ale ten przejdzie chyba do legendy. Jedna z wizytatorek z kuratorium, pani o wybitnie konserwatywnych poglądach rozesłała nauczycielom z Solidarności i tym niezrzeszonym takiego oto SMS-a:
Jeśli chcesz, aby Polska była odpowiedzialna za drugą wojnę światową, aby szeroką ławą napływali do nas uchodźcy, aby polska szkoła wychowywała dewiantów, to musisz strajkować. Bożena
„Bożena” jest doskonale znana nauczycielom, swego czasu była bowiem dyrektorką w jednej szkół pod Olsztynem, ale została odwołana. Długo jednak nie była bez pracy, bo za czasów Prawa i Sprawiedliwości szybko dochrapała się stanowiska wizytatorki z kuratorium. Biorąc pod uwagę, że drażni ją wszystko, z unijną flagą włącznie, albo, że powtarza, że tylko katolik może być prawdziwym Polakiem, nietrudno zgadnąć, z jaką osobą ma się do czynienia. Przy okazji strajku nauczycieli 2019 emocje są rozgrzane do czerwoności. O sprawie donosi olsztyńska „Wyborcza”.
Wizytatorka krytykuje strajk
Ów strumień świadomości wypływa najwyraźniej z tego, że kto protestuje przeciwko działaniom rządu „dobrej zmiany”, z automatu chce, żeby Polska była na arenie światowej obwiniana za wywołanie II Wojny Światowej (Franek Dolas miałby coś do powiedzenia na ten temat), polska szkoła miała wychować homoseksualistów, a podwyżka najwyraźniej ma sprawić, że nadejdą uchodźcy. Trudno podążać za takim tokiem myślowym, ale z pewnością nie przysparza on fanów pani wizytator.
Kuratorium w tej sprawie nie ma zamiaru nic zrobić, bo SMS przyszedł z prywatnego numeru. Nauczyciele, którzy go dostali, nie chcą specjalnie o nim rozmawiać, bo są zrzeszeni głównie w „Solidarności” i nie mają ochoty na pogawędkę z „Wyborczą”. Są jednak oburzeni takim postawieniem sprawy i jeśli „Bożena” chciała przekonać nieprzekonanych, to zrobiła to… chociaż chyba w drugą stronę, bo teraz nikt nie ma wątpliwości, że po drugiej stronie znajdują się osoby, dla których strajk nauczycieli oznacza upadek obyczajów.