Wciąż nie wiadomo, czy epidemia będzie czynnikiem, który przebije mityczną bańkę na rynku nieruchomości. Faktem jest, że o kupno własnego mieszkania będzie coraz trudniej. Banki zaostrzają kryteria przyznawania kredytów i podnoszą progi wymaganego wkładu własnego. Niektóre nawet do 30%.
W pokoleniu obecnych 30-latków, rozmowy o kupnie mieszkania to bez wątpienia jeden z najczęstszych tematów każdego spotkania towarzyskiego. W ostatnich latach bez wątpienia zdominowany przez „bańkę”. O bezustannie rosnącej bańce mówił każdy. Jedni odradzali kupowanie mieszkania radząc czekanie aż „bańka pęknie”. Inni sugerowali pośpiech, twierdząc, że końca wzrostu cen jeszcze długo nie zobaczymy. I tak sobie trwaliśmy w tej bańce konwersacyjnej, aż nastała epidemia, której nikt nie przewidywał. Jeżeli coś miałoby przebić bańkę na rynku nieruchomości, to właśnie kryzys gospodarczy wywołany koronawirusem.
Co prawda jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, żeby ocenić, czy ceny mieszkań zaczną nagle spadać na łeb na szyję, jak niektórzy to sobie wyobrażają. Nie da się jednak ukryć, że rynek czeka trudny czas. Niepewność gospodarcza nigdy nie sprzyja zaciąganiu ogromnych zobowiązań i wielu z nas dwa razy się zastanowi, zanim kupi mieszkanie. Z drugiej strony banki będą zaostrzały zasady udzielania kredytów w obliczu większej niż zwykle groźby niewypłacalności swoich klientów. Dlatego wszyscy rozważający zakup mieszkania w najbliższych miesiącach powinni się pospieszyć. Nie przez mityczną „bańkę”, a przez to, że banki wymagają wyższego wkładu własnego.
Wkład własny 30% przy zaciąganiu kredytu hipotecznego
Do tej pory według rekomendacji KNF wymagano wkładu własnego w wysokości 20% wartości kredytowanej nieruchomości. Niektóre banki udzielały kredytów przy wkładzie własnym w wysokości 10%, ale wymagało to dodatkowego ubezpieczenia. Ta rekomendacja wciąż jest aktualna. Banki jednak nie czekają i same zmieniają zasady. Spora część już zaostrzyła zasady udzielania kredytów hipotecznych i podniosły wymagany wkład własny. Niektóre nawet do 30%, tak, jak ING Bank Śląski. Z 10% do 20% wzrósł wymagany wkład własny w PKO BP i Pekao Bank Hipoteczny. Pekao S.A. wymaga obecnie 15% ( do tej pory 10%). Bank Ochrony Środowiska tymczasowo miał podnieść próg do 40%, ale z pomysłu szybko się wycofano.
Dodatkowe ryzyko, jakie banki coraz częściej muszą brać pod uwagę to ograniczenia w prowadzeniu egzekucji z nieruchomości przez komorników. Walka z lichwą to jeden z celów, które postawiło sobie obecne Ministerstwo Sprawiedliwości. Problem z tym że coraz częściej można odnieść wrażenie, że jako lichwę nasz rząd uważa udzielanie normalnych kredytów. W konsekwencji do projektu trzeciej tarczy antykryzysowej wprowadzono próg, od którego wierzyciel będzie mógł domagać się sprzedaży nieruchomości. Jakby tego było mało, sugestią Lewicy wprowadzono zakaz licytacji nieruchomości służących zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych nie tylko podczas epidemii, ale również przez trzy miesiące po odwołaniu stanu epidemii. Ten, jak wiadomo, może trwać jeszcze bardzo długo, aż do czasu wynalezienia szczepionki, ale również zaszczepienia większości populacji.