74 proc. badanych internautów uważa, że bardzo zależy im na prywatności w sieci.
21 proc. badanych mówi, że jest im ta kwestia zupełnie obojętna, z kolei 5 proc. wyznaje zasadę „niech się wstydzi, ten kto widzi” i nie przywiązuje do prywatności w sieci przesadnej wagi. Takie dane informacje znajdujemy w badaniu przeprowadzonym przez firmę ClickMeeting, polskiego konkurenta usług takich jak Teams czy Zoom.
Ponad 57 proc. Polaków twierdzi, że dba o swoją prywatność w sieci. Oczywiście badanie było deklaratoryjne. A jak wiemy, w takich badaniach ludzie lubią opowiadać, że są o wiele bardziej poukładani, niż są w rzeczywistości.
Kiedy pochylimy się nad badaniem głębiej, ponad 52 proc. Polaków nie zawsze zapoznaje się z politykami prywatności i regulaminem wydarzenia przed wyrażeniem zgody na ich przetwarzanie, a 12 proc. nie czyni tego w ogóle, nie mając na to czasu lub nie ma to dla nich znaczenia. Moim zdaniem te wartości i tak są solidnie zaniżone względem tego, jak to wygląda w rzeczywistości.
Wiele mówi się o prywatności w kwestii narzędzi używanych do codziennej komunikacji prywatnej, jednak wciąż mało o wydarzeniach i spotkaniach online, które również stały się częścią tej codzienności – mówi Dominika Paciorkowska, Dyrektor Zarządzająca i Członkini Zarządu ClickMeeting. – Powinniśmy zwracać większą uwagę na to, czy dane, które powierzamy podmiotowi świadczącemu takie usługi są odpowiednio chronione. W ClickMeeting zapewniamy komfort i bezpieczeństwo zarówno uczestnikom, jak i organizatorom wydarzenia.
74 proc. badanych wyraża jedynie zgody wymagane do zapisu na dane wydarzenie online, 5 proc. zdarzyło się zrezygnować z rejestracji, jeśli zakres zgód był zbyt szeroki. Zgody opcjonalne, o charakterze marketingowym zaznacza 17 proc. Polaków, o ile interesuje ich dany produkt lub firma. To i tak niezły wynik, biorąc pod uwagę, że to w zasadzie dobrowolne, świadome zaakceptowanie reklam przychodzących na skrzynkę pocztową.