Brak paragonu przy zakupie to problem występujący w naszym kraju od wielu lat. Z danych opublikowanych przez skarbówkę wynika, że niewystawianie paragonów dotyczy blisko jednej czwartej sprzedawców w Polsce. Również liczba mandatów za wykroczenia skarbowe utrzymuje się w Polsce przez ostatnie lata na podobnym poziomie. Aby walczyć z tym procederem, skarbówka sięga po tzw. tajemniczych klientów.
Tajemniczy klient sprawdza, czy sprzedający wystawia paragon podczas zakupów
Jak donosi serwis Prawo.pl, skarbówka zdecydowała się przeprowadzić szeroko zakrojoną akcję, której celem jest ujawnianie nierzetelnych sprzedawców, którzy nie wystawiają paragonów. Od stycznia 2024 roku przeprowadzono 21 tys. tzw. nabyć sprawdzających, których celem jest ujawnienie nieprawidłowości podczas zakupów. Akcja przyniosła zamierzony skutek, gdyż w 22 proc. przypadków urzędnicy zetknęli się z naruszaniem przepisów. Cała akcja skutkowała również wystawianiem mandatów na łączną kwotę 6,8 milionów złotych. Adrian Stępień, doradca podatkowy, partner w CRIDO, chwalił na łamach serwisu Prawo.pl całą akcję:
Niewątpliwie jest to skuteczne narzędzie do zwalczania tego typu nadużyć, co pokazują także statystyki udostępnianie przez fiskusa. Pełni także ważną funkcję prewencyjną. Oczywiście – jak w przypadku każdego rozwiązania mającego na celu walkę z obchodzeniem prawa podatkowego – ważne jest, aby nie było ono nadużywane, stosowne z rozsądkiem, a także (mając na uwadze agresywność rozwiązania), aby w jego przypadku były ściśle przestrzegane stosowne procedury.
Eksperci przypominają jednak, że pomimo akcji organizowanych przez skarbówkę, liczba nieprawidłowości w punktach handlowych utrzymuje się od dawna na zbliżonym poziomie, a liczba kar rośnie.
W trakcie kontroli i tzw. nabyć sprawdzających także może dochodzić do pewnych nadużyć
Pomimo tego, że przedstawiciele Ministerstwa Finansów informują o tym, że do nieprawidłowości przy przeprowadzaniu kontroli dochodzi niezwykle rzadko, nie oznacza to jednak, że nie mają one miejsca. Mecenasi i eksperci przypominają na łamach Prawo.pl o sprawie, która miała miejsce w Bartoszycach. Tam urzędnik, który twierdził, że sprzedawca nie wydał mu paragonu, wyszedł ze sklepu. Jednak po czasie okazało się, że paragon został mu wydany przez sprzedawcę, a sam urzędnik go nie wziął. Sprzedający, który dysponował paragonem wyrzuconym do kosza na śmieci, mógł tym samym udowodnić swoje racje przed naczelnikiem lokalnego urzędu skarbowego.
Mecenasi, którzy mieli do czynienia z tego typu nadużyciami, alarmują, aby rzetelni sprzedawcy zwracali uwagę na działania i zachowanie urzędników, którzy nie zawsze przestrzegają wszystkich procedur.