Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że wzrost cen nieruchomości w Polsce, zwłaszcza w ciągu ostatniego roku, jest znacznie bardziej dynamiczny niż wcześniej. To, jak szybko rosną ceny mieszkań w naszym kraju świetnie pokazują też dane zebrane przez Knight Frank, międzynarodową firmę doradczą. Okazuje się, że spośród 56 analizowanych krajów tylko w dwóch ceny nieruchomości wzrosły w ciągu ostatniego roku jeszcze bardziej niż w Polsce.
Wzrost cen nieruchomości w Polsce jednym z najszybszych na świecie
W ciągu roku (licząc od marca 2023 do marca 2024 r.) ceny nieruchomości w Polsce nominalnie wzrosły o 13 proc. – tak wynika z danych Knight Frank, międzynarodowej firmy zajmującej się doradztwem w dziedzinie nieruchomości. Większym zaskoczeniem może być jednak fakt, że na tle innych państw wzrosty cen w Polsce znacząco przekraczały średnią; średni roczny wzrost cen w 56 krajach analizowanych przez firmę wyniósł 3,6 proc. Warto jednocześnie dodać, że – co ciekawe – średniego wzrostu z ostatnich 20 lat wynosi 5,6 proc., a zatem więcej, niż średni wzrost z ostatniego roku. Co więcej, zdaniem Knight Frank realny wzrost cen nieruchomości na świecie pozostaje ujemny; przy uwzględnieniu inflacji można byłoby stwierdzić, że w rzeczywistości ceny nieruchomości na świecie spadły o 0,4 proc.
Polska jednocześnie znalazła się w gronie trzech państw o największym wzroście cen nieruchomości w ciągu roku. Wyprzedziła nas jedynie Bułgaria, gdzie wzrost cen wyniósł 16 proc. oraz Turcja – ze wzrostem na poziomie 52 proc. (co najprawdopodobniej jest skutkiem ogromnej inflacji w tym kraju, która zachęciła zamożniejszych Turków do choćby częściowego zabezpieczenia kapitału w postaci zakupu mieszkania.
Przyczyny wzrostu cen nieruchomości w Polsce? Nie tylko Bezpieczny Kredyt
Skąd zdaniem ekspertów firmy tak duży wzrost cen nieruchomości w Polsce? Jak twierdzi Dorota Lachowska, Head of Research w Knight Frank Polska,
Przyczyn tak wysokiego wzrostu upatrywać należy zarówno w wysokiej inflacji, jak i specyfiki lokalnego rynku, gdzie na popyt i co za tym idzie ceny, duży wpływ mają rządowe programy dopłat do kredytów hipotecznych oraz silny popyt na wynajem, generowany m.in. przez uchodźców z Ukrainy. Przy tak silnym rynku najmu, zakup mieszkań był dobrą formą ochrony kapitału przed inflacją.
Lachowska dodaje również, że ceny mieszkań odwzorowują mocny popyt przy silnym niedoborze podaży. Popyt pozostaje przy tym wysoki mimo rosnących kosztów kredytów i ich dostępności. Można się też spodziewać, że – mając na uwadze Kredyt na start – popyt jeszcze wzrośnie w pierwszych miesiącach 2025 r.