W poniedziałek weszła w życie tzw. Ustawa antyprzemocowa. Najważniejszą wprowadzoną regulacją jest przyznanie Policji i Żandarmerii Wojskowej uprawnienia do natychmiastowego wydania wobec sprawcy – w przypadku stwierdzenia przypadku przemocy domowej – nakazu bezzwłocznego opuszczenia mieszkania zamieszkiwanego wspólnie z ofiarą oraz zakazu zbliżania się do niego.
Wydany wobec domniemanego sprawcy nakaz obowiązywać będzie przez 14 dni. W tym czasie podejrzany o dokonanie przemocy nie będzie mógł zbliżać się do mieszkania zamieszkiwanego wspólnie z ofiarą. Osoba wobec której nałożono nakaz będzie miała jedynie prawo zabrać, w asyście Policji, najpotrzebniejsze rzeczy, rozumiane jako rzeczy niezbędne do codziennego funkcjonowania oraz wykonywania pracy zawodowej. W związku z wprowadzoną zmianą, pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości dokonali przeszkolenia 30 tys. funkcjonariuszy oraz osób pierwszego kontaktu z ośrodków Funduszu Sprawiedliwości.
Za przemoc domową na bruk – ustawa antyprzemocowa
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski uzasadniając dokonaną zmianę, wskazał przede wszystkim na natychmiastową skuteczność wprowadzonego narzędzia. Romanowski wyraził również nadzieję, że stosowanie nakazu doprowadzi do sytuacji, iż problem przemocy domowej będzie w praktyce rozwiązywany już w dniu jego wykrycia i stwierdzenia. Jak wskazał minister – do tej pory przeciągające się postępowania sądowe i administracyjne powodowały, iż w praktyce do odizolowania sprawcy od ofiary mogło dojść dopiero po wielu miesiącach.
Jak podaje PAP, wg danych Policji za ubiegły rok, przemocą domową zostało dotkniętych prawie 90 tys. osób, z czego bez zaskoczenia największą grupę stanowiły kobiety – ponad 65 tys. Drugą w kolejności grupą są dzieci – ok. 12 tys., a na końcu mężczyźni – ok. 10 tys.
Wprowadzony mechanizm może stanowić realne narzędzie w walce z przemocą domową. Jego potencjalna natychmiastowa skuteczność w zapewnieniu ofierze przemocy bezpieczeństwa fizycznego oraz komfortu psychicznego wydaje się bardzo prawdopodobna, a przy tym – niezwykle cenna.
Z drugiej strony zmiana może również budzić pewne wątpliwości. Rzuca się w oczy krótki czas trwania nakazu – są to jedynie dwa tygodnie. Nie da się również nie zauważyć, że nowa instytucja wpisuje się w stałe tendencje obozu rządzącego do wyposażania organów podległych władzy wykonawczej w kompetencje przynależne dotychczas władzy sądowniczej. Jak zawsze w takim wypadku, ceną za zdolność do szybszego reagowania na patologiczne zjawiska społeczne będzie ryzyko związane z arbitralnością i doraźnością stosowania nakazu przez mniej do tego predysponowane od sądów jednostki mundurowe.
Za przemoc domową na bruk
Dodać należy, że funkcjonariusze tychże jednostek zawsze działają w warunkach pełnej podległości służbowej, na najwyższym szczeblu hierarchii – również wobec polityków. Jak zwykle w takich sytuacjach może pojawić się pokusa do nadużywania nakazu przez inspirowanych politycznie funkcjonariuszy, celem wykazania jego skuteczności dla celów medialnych. Błyskawiczność procedury nakładania nakazu na domniemanego sprawcę, choć stanowiąca niewątpliwy atut rozwiązania, z natury rzeczy musi także odbić się na rzetelności oceny przesłanek jego zastosowania.
Rzeczywistą przydatność nowego narzędzia jak i bilans jego plusów i minusów jak zawsze oceni praktyka stosowania.